Zapewne bardzo często widzicie na blogach z pozoru wydające się grube włosy, po czym autorka pisze, że ma rzadkie włosy lub w drugą stronę: widzicie mnóstwo włosów i myślicie "jakie ona ma grube włosy", a okazuje się, że są to włosy cienkie. Niby nie ma żadnej różnicy, ale czy aby na pewno?
Pojęcie grubych lub cienkich włosów odnosi się po prostu do ich grubości. Włosy grube mają dużą średnicę, a gdy przejeżdżamy palcem to takich włosach faktycznie czuć różnicę między nim a cienkim włoskiem. Grube włosy zawdzięczają swoją średnicę występującym w ich wnętrzu rdzeniu, który ma też inne ważne funkcje. Dzięki jego obecności trudniej jest zniszczyć sobie włosy (nie mylmy tego z suchością), np. poprzez rozjaśnianie. Dla przykładu włosy cienkie po takim zabiegu wykruszą się w dużej ilości, grube - niekoniecznie ;)
Włosy cienkie mają o wiele mniejszą średnicę niż włosy grube. Są delikatniejsze, wrażliwsze i ciężej je zapuścić, bo łatwiej się niszczą. Łatwo je rozerwać i gołym okiem widać, że są o wiele cieńsze od grubych. Mówi się, że cienkie włosy zajmują tylko od 1/3 do 2/3 powierzchni włosów grubych. Nie zawierają też rdzenia, skutkiem czego jest ich delikatność i podatność na uszkodzenia mechaniczne oraz chemiczne.
Włos gruby - 0,08-0,1 mm
Włos normalny - 0,05-0,08 mm
Włos cienki - 0,03-0,05 mm
Gęste czy rzadkie?
Włosy cienkie często mylone są z rzadkimi, a grube z gęstymi. Podczas patrzenia widzimy, że jest ich optycznie mało albo dużo, ale by określić ich gęstość przydaje się sprawdzenia jakiej są one grubości, porowatości, czy są zniszczone. W określeniu gęstości częściowo pomoże nam objętość (obwód) kucyka oraz przedziałek, ale o tym za chwilę. Jak już mówiłam, jeśli mamy włosy rzadkie posiadamy małą ilość mieszków włosowych na głowie oraz małą ilość rosnących w nich cebulek. W przypadku włosów gęstych jest ich naprawdę dużo, a odległości między wyrastającymi włosami są naprawdę małe. Najbardziej miarodajny do określenia gęstości włosów jest przedziałek na głowie. Im jest on większy i im więcej widać skóry głowy w tym miejscu, tym włosy są rzadsze. Natomiast jeśli go praktycznie nie widać, cieszymy się z posiadania włosów gęstych. Bardzo często zdarza się, że ktoś o włosach cienkich ma je bardzo gęste i mimo że cienkie włosy mają dużo wad, ich "lichość" jest tuszowana przez gęstość, ponieważ optycznie może ich być tak dużo jak u osoby w grubymi i rzadkimi/średniogęstymi włosami.
W czym pomoże nam obwód kucyka?
Objętość kucyka pozwala nam częściowo określić jak gęste mamy włosy, ale tylko w małej mierze. Byłyby on naprawdę miarodajny, jeśli grubość włosów byłaby jednakowa dla nas wszystkich wtedy poniżej pokazana skala dawałaby nam 100% odpowiedź jak gęste mamy włosy.
Włosy rzadkie - do 5 cm w kucyku
Włosy normalne - od 5 do 9 cm
Włosy gęste - od 9 cm wzwyż
Jak mierzyć kucyk?
Żeby dobrze zmierzyć obwód kucyka i uniknąć błędów pomiarowych powinnyśmy przed tym dokładnie rozczesać włosy, a następnie zrobić wysoki kucyk na głowie tak aby zmieścić w nim jak najwięcej włosów: dłuższe babyhair z nad czoła, boków i tyłu głowy. Następnie delikatnie osuwamy gumkę i mierzymy miarką (centymetrem krawieckim) kitkę, ale w taki sposób by przylegała ona ciasno do włosów.
Czy obwód kucyka jest miarodajny?
Jak wspomniałam już wcześniej nie jest on do końca miarodajny, ponieważ na wpływ objętości kucyka ma też stan naszych włosów, ich grubość, porowatość i zniszczenie. Ale jeśli wcześniej ustaliłyśmy, że jesteśmy posiadaczkami włosów cienkich, a obwód naszego kucyka jest duży, np. 10 cm to bez zastanowienia się wiemy, że mamy włosy gęste. Natomiast po ustaleniu, że nasze włosy są grube (po dokładnym obejrzeniu pojedynczych włosów, porównaniu z cienkimi włosami koleżanki, mamy, siostry), otrzymujemy obwód wynoszący 7 cm, to wiadomo że nasze włosy są rzadkie. Jeśli mamy z tym naprawdę duży problem, warto zerknąć na przedziałek na głowie i po prostu ocenić czy jest on duży (widać dużo skóry), czy mały.
Na obwód kucyka ma też wpływ kondycja naszych włosów. Włosy zniszczone i suche będą mieć większy obwód niż gładkie, zdrowe, śliskie i tworzące piękną taflę po rozpuszczeniu. Ma to związek z porowatością tych włosów i odstawaniem od nich łusek na powierzchni. Włosy kręcone również będą mieć nieco większy obwód kucyka niż falowane, a co dopiero proste. Tu jednak błąd pomiarowy nie będzie duży zwłaszcza jeśli ściśniemy odpowiednio mocno miarkę podczas pomiaru. Wpływ na wyniki mają też emolienty, humektanty i proteiny. Jeśli naolejujemy włosy będą one bardziej śliskie, gładkie i przylegać do siebie, przez co kucyk się zmniejszy, to samo w przypadku nawilżania. Jeśli chodzi o proteiny to generalnie zwiększają one objętość i tymczasowo także grubość włosów.
Dla przykładu mam włosy cienkie i średniej gęstości, ale jak dla mnie są jednak minimalnie rzadkie, dlatego staram się je zagęszczać jak tylko mogę i minimalizować wypadanie. Poza tym są średnioporowate w kierunku niskich, ale mimo to czasami mają skłonność do puszenia, np. po przeproteinowaniu. Właśnie wtedy są lekkie i pełne objętości dzięki czemu obwód kucyka jest o wiele większy niż normalnie. Nie posiadam włosów kręconych, ale proste ze skłonnością do lekkiego falowania i wywijania na końcowych partiach, dlatego nie ma mowy o błędzie pomiarowym w tym przypadku. A Wy kochane czytelniczki jakie macie włosy? Grube , cienkie, gęste, rzadkie, kręcone, proste, zdrowe, zniszczone i ile wynosi Wasz kucyk po zmierzeniu? Bardzo mnie to ciekawi, więc jeśli chcecie i macie ochotę to zostawcie mi wiadomość w komentarzu :) Mam nadzieję, że post Wam się podobał, do napisania w następnym :)
Pozdrawiam,
Patrycja
Nieznoszę mojego przedziałka, codziennie przypomina mi o tym jak mało mam włosów:P
OdpowiedzUsuńFajny luźny wpis, moje włosy są średnie ale dla mnie i tak ich mało :)
OdpowiedzUsuńJa mam włosy gęste i cienkie - moim zdaniem najtrudniejsze połączenie ;)
OdpowiedzUsuńNajtrudniejsze według mnie to rzadkie i cienkie :)
UsuńGrube, gęste ale i wkurzające - bo z przodu twarzy rosną mi dosłownie białe włosy i nie wiadomo, czy to skóra czy włos :D
OdpowiedzUsuńA w obwodzie mam chyba 10,5cm. Pierwszy raz mierzyłam i nie wiem czy dobrze :p
Masz cudowne włosy :) Jak zawsze widzę je u Ciebie na blogu, to oczy mam jak 5 złotych :D
UsuńPrzydatny post! ;) w kucyku 6 cm - jak dla mnie tragedia :(
OdpowiedzUsuńCzęsto zastanawiam się kto wymyślił ten podział że uznał że od 5 cm to normalny obwód kucyka xD
OdpowiedzUsuńNiby 5 cm to mało, ale zawsze są jakieś granice. Natomiast obwód poniżej 5 jest już bardzo niepokojący i zazwyczaj tylko osoby chorujące na coś mają problem bardzo rzadkich włosów. Wg mnie moje niecałe 7 to mało, ale wychodzi na to, że mieszcze się w normalnej gęstości ;)
UsuńJa mam niecałe 6 i zdecydowanie wiem że jestem w mniejszości i już ta liczba powoduje że co jakiś czas jestem podejrzewana o chorobę zaś raz usłyszałam że wyglądam jak po lub w trakcie chemii przy leczeniu nowotworów.więc chyba nawet 6 cm jest dziwnie mało.
UsuńZnam dziewczynę, która ma naprawdę liche włosy, rzadkie i cienkie. Jak na moje oko ma 5 cm, nie więcej nie mniej, ale ma dość gęste końce jak na takie włosy. Zdecydowanie dziewczyn z małym obwodem kucyka jest zdecydowanie mniej niż tych o grubych, pięknych i gęstych włosach. Taka nasza natura i nic na to nie poradzimy, możemy tylko sprawić żeby były zdrowe i zadbane ;) A opinią takich ludzi jak wspomniałaś się nie przejmuj, widocznie nie wiedzą na czym polega chemia i leczenie nowotworowe.
UsuńTa osoba akurat w ogóle niewiele wie o czymkolwiek jeżeli łapiesz o co mi chodzi :-P
UsuńJa mam cienkie włosy, ale dzięki twojemu wpisowi zmierzyłam sobie obwód kucyka i miarka pokazała 11cm ;D
OdpowiedzUsuńKochana to cudowny wynik! Strasznie zazdroszczę :) Pewnie masz mały przedziałek, co? :)
UsuńPraktycznie go nie widać hahah :)
UsuńFajny wpis. Ja rok temu miałam objętość ok 6 cm, ciekawe jak teraz :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie zmierz i daj znać! :D
UsuńBardzo przydatny wpis ;) Nawet nie wiedziałam, że istnieją jakieś granice określające objętość kucyka ;)
OdpowiedzUsuńJa mam cienkie i rzadkie niestety (pocieszam się, że widziałam rzadsze). Przedziałek jest bardzo widoczny :( Takie geny. Nigdy nie mierzyłam objętosci kucyka, bo boję się wyniku :D
OdpowiedzUsuńNajczęściej spotykam się z myleniem pojęć "rzadkie" i "cienkie." Notorycznie wręcz :p
OdpowiedzUsuńOj nie tylko ty :D Wszyscy moi znajomi mylą te pojęcia, a ja ich ciągle poprawiam ;)
UsuńJa mam grube i gęste włosy, ale czasami chętnie bym sobie je mocno pocieniowała, ale wiem, że na nic dobrego by mi to nie wyszło.
OdpowiedzUsuńNie cieniuj, takich włosów można tylko pozazdrościć! ;)
UsuńLecę zmierzyć swój obwód kucyka ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy są cienkie/normalne (przynajmniej tak mi powiedziała nauczycielka od biologii, oglądając je pod mikroskopem), ale gęste (8 cm, z tym że nie chciało mi się od nowa czesać, więc zmierzyłam włosy pod gumką, nie nad nią) :) Zastanawiam się jednak nad tym rdzeniem, bo uznałabym je za dość wytrzymałe. Przeżyły rok farbowania, ściąganie koloru, kilka następnych farbowań oraz prostowanie kilka razy w tygodniu. Podcinałam je w styczniu, a później dopiero w sierpniu i mimo tego prostowania końcówki były trochę zniszczone, ale też nie jakoś tragicznie. Fryzjerka uznała, że ogólnie są dość zdrowe. Więc trochę myślę nad tą ich grubością...
OdpowiedzUsuńWłosy cienkie nie mają rdzenia, ale włosy normalne mogą go mieć, więc prawdopodobnie masz jednak włosy normalne i w dodatku gęste :)
UsuńFajny wpis, przyda się zwłaszcza początkującym włosomaniaczkom :) Ja mam włosy cienki, ale jeśli idzie o "gęstość" to określiłabym ją jako..pomiędzy. Bo nie są ani rzadki, a ni gęste...takie ni to ni sio ;)
OdpowiedzUsuńMoje niby też mają normalną gęstość, bo gdyby nie miały to obwód kucyka przy cienkich włosach byłby naprawdę malutki
UsuńNiestety nie mogę zmierzyć obwodu kucyka ponieważ mam za krótkie włosy... Jednak wydaje mi się że mam rzadkie i cienkie włosy... Chociaż fryzjerka powiedziała mi że jest ich dużo ale są cienkie, więc sama nie wiem...
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
No nie, ja swoich nawet nie mierzę, bo jak objęłam palcami kucyka, chyba miałabym ze 3 cm. :D Wolę żyć w przeświadczeniu, że mam cienkie, ale gęste włosy... :D:D
OdpowiedzUsuńFajny post :D
OdpowiedzUsuńŚwietny post :) Moje włosy są cienkie, ale gęste. Mają 10 cm w kucyku. Są średnio porowate i całkowicie proste.
OdpowiedzUsuńJa w sumie nie wiem jakie mam włosy, pamiętam te czasy kiedy w gimnazjum miałam włosy strasznie cieniutkie i obwód kucyka 3cm.. :D Teraz na szczęście jest już lepiej, ale dalej pracuje nad tym żeby je troszeczkę zagęścić :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis :)! Ja mam wlosy grube i rzadkie - niestety. Obecnie srednioporowate. Po latach zdecydowanie widze roznice, kiedys byly naprawde mocno geste i z kazda wizyta u fryzjera wysluchiwalam ile ich jest ;( Obwod w kucyku 8,5 cm.
OdpowiedzUsuńKochana osobiście uważam, że włosy rzadkie to nic fajnego, ciągła walka o zagęszczanie, przerzedzone końce. O wiele gorsze są włosy cienkie i rzadkie, chociaż ja się tak czasami zastanawiam skoro już muszę mieć te cienkie włosy to czemu nie są chociaż gęste? No, ale takie życie. Mogę mieć tylko nadzieję, że kiedyś z moich obecnie prawie 7 cm dobiję do 8, to byłoby coś ;)
UsuńJa mam włosy cienkie ale gęste :-) dzieki temu ogolnie wygladaja dobrze :-)
OdpowiedzUsuńO, bardzo mi się przyda Twój post podczas mojej analizy włosów w podsumowaniu ostatnich dwóch miesięcy... Wtedy w kucyku miałam bodaj 7,5 cm, ale teraz będę się głowić czy mam włosy gęste czy rzadkie :) Może też się coś zmieniło, bo ostatnio w ogóle moje głowa ze mną nie współpracuje. Ale przeczytałam z zainteresowaniem, dzięki!
OdpowiedzUsuńJa mam 8,7, skóra głowy prawie niewidoczna, biała jak kartka papieru, od zawsze fryzjerki piały jakie mam gęste włosy, ciemne i...cienkie:) Chociaż mam wszystkie rodzaje, od ledwo widocznych do grubszych. Gdyby nie to, że są takie gęste, to już byłabym łysa, strasznie wypadają, końce musiałam podciąć a były za stanik. Wszystkie rodzaje i każdy włos innej długości - wiecznie odrastają, wypadają i tak w kółko. Za baby hair to już nie nadążam, od zawsze mnie denerwowały, myślałam, że tylko ja mam taką SZALONĄ głowę, teraz je doceniam. Jak mam włosy do ramion, widać gęstość, później ona stopniowo zanika no ale przy skórze głowy jest niesamowicie, pozdrawiam włosomaniaczki.
OdpowiedzUsuńJa mam gęste,grube i falowane włosy.Niby fajnie gdyby nie były wysokoporowate...Muszę się naprawdę namęczyć żeby się nie puszyły i nie wyglądały jak siano:(
OdpowiedzUsuńAle jak to mówi koleżanka przynajmniej jest o co dbać;)
Moja fryzjerka zawsze lamentuje że musi takie piękne włosy obcinać:)
Obwód kucyka 11,5 cm.Mierzone na włosach mokrych.Super wpis.Pozdrawiam.
Nie dziwię się fryzjerce, że szkoda jej obcinac ani koleżance :) Takie włosy to skarb, wiadomo wysokoporowate wymagają większej troski, ale jeśli wyglądają wtedy pięknie to naprawdę warto ;)
UsuńU mnie to 10, ale noszę grzywke. Grzywka to. 3-3,5
OdpowiedzUsuńMój obwód kucyka to 4,5cm... Siedem lat włosomaniactwa, zdrowa dieta, a włosy cieniutkie, bardzo delikatne, jak u niemowlaka.
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy są cienkie, czy grube :( są raczej gęste, obwód kucyka to 11 cm, ale jak patrzę na grubość, to wydają się być średnie. stawiam więc, że gęste normalne.
OdpowiedzUsuńu mnie obwód to 9 cm, zapuszczam grzywkę może będzie więcej :)
OdpowiedzUsuń