Zakupy kwiecień

• wtorek, 5 maja 2015
Tak jak obiecywałam w którymś poście, dodaję post dotyczący moich ostatnich zakupów. Pod koniec kwietnia było sporo promocji, więc dokonałam pewnych niezbędnych, ale i zachciankowych zakupów. W kwietniu założyłam konto w znanym sklepie Minti Shop i dokonałam małych zakupów. Początkowo miała zostać zakupiona tylko szczotka Tangle Teezer, ale zdecydowałam się kupić jeszcze tanią paletkę o przepięknych żywych kolorkach – MUA Glitterball. Kosztowała 20 zł, a szczotka 45 zł. Wybrałam wersję kompaktową w owieczki, na które namówiła mnie młodsza siostra. Teraz podbiera mi szczotkę, bo tak bardzo jej się podoba. Chyba trzeba będzie kupić taką samą. Oczywiście dostałam słynną krówkę i bardzo ładnie zapakowane produkty w bibułę. Muszę przyznać, że wygląda to uroczo i zachęca to kolejnych zakupów.

W połowie kwietnia zajrzałam do Rossmanna, żeby kupić szampon Bambino z misiem. Słyszałam o nim dużo dobrego i postanowiłam go kupić dla siebie na spółkę z siostrą. Oczywiście ona nic nie płaciła, ale bardzo spodobał jej się ten misio, no i jak mogłam się nie podzielić z nią. Wybrałam się wtedy też po olej do włosów i wybór padł na olejek sezamowy do kąpieli Wellness&Beauty. Kosztował on coś ponad 6 zł, a szampon też coś koło tego. Na promocjach rossmannowskich pod koniec miesiąca nie kupiłam praktycznie nic. Zastanawiałam się nad zakupem różu do policzków z Wibo, ale zrezygnowałam. Szczerze nie podkreślam policzków żadnymi różami ani niczym innym. Mam dość mocno zarysowane kości policzkowe i nie potrzebuję ich dodatkowo podkreślać. Tego dnia wyszłam z drogerii z żelem do higieny intymnej Facelle wersja aloesowa za 5 zł. Oczywiście mam zamiar stosować go jako szampon. Ostatniego dnia kwietnia również udałam się do Rossmanna i kupiłam ukochany tusz do rzęs Eveline Extension Volume 4D (fioletowo-czarne opakowanie), któremu jestem już długo wierna. Uwielbiam go za niską ceną, fajny efekt na rzęsach i to, że nie znika z nich i utrzymuje się cały dzień. Kupiłam też szampon Babydream, ponieważ poprzednia buteleczka powoli dobija dna.


Na allegro postanowiłam razem z koleżanką zamówić maski do włosów firmy Kallos. Wybrałyśmy 2 Blueberry (po jednej dla każdej), Aloe (dla mnie) oraz Cherry i Omega (dla niej). Kontakt ze sprzedającym był zerowy, nie odpisywał na meile i nie odbierał telefonów. W dniu, w którym napisałam ostatniego meila z rezygnacją dostałam wiadomość od Pocztexu o nadaniu przesyłki... po 11 dniach od zakupu! Przesyłka przyszła na drugi dzień, ale jedna i właśnie moja maska Aloe była rozlana. Tylko ona nie została zabezpieczona folią bąbelkową... przypadek? Nie wiem, ale jak najszybciej napisałam do sklepu, bo telefonu nie odbierali. Odpisali, poprosili o zdjęcia i powiedzieli, że wyślą na następny dzień. Kilka dni, znowu zero kontaktu. W końcu, w poniedziałek dodzwoniłam się, maska przyszła we wtorek. Na szczęście cała! Mam teraz 2 maski Aloe, z czego jedna niepełna. Starałam się zebrać ile się tylko dało, na wypadek braku odzewu ze strony sklepu. Maski kosztowały po 9 zł z groszami za sztukę i kilkanaście złotych za przesyłkę.


Odwiedziłam też Yves Rocher, sklep który zawsze omijałam. Zawsze kojarzył mi się drogo i luksusowo, ale o dziwo można tam znaleźć szampony i odżywki do włosów w normalnej cenie. Szukałam słynnego szamponu z serii odbudowującej. Jejku, jak on ślicznie pachnie! Kosztował 10 zł, a sprzedawczyni oczywiście namówiła  mnie na założenie karty. Zgodziłam się, dostałam kilka próbek, jakieś rabaty i tusz do rzęs. Wybrałam kolor czarny i powiem Wam strasznie się cieszę, jak dziecko z tego tuszu. Wydaje się być fajny, zobaczymy jak się sprawdzi.


Wybrałam się też na zakupy w celu kupienia kilku bluzek. Jednak nie znalazłam nic takiego co bardzo wpadłoby mi w oko, wybrałam tylko 2 t-shirty. Ten granatowy pochodzi z H&M, a ten jasny i kwiatowy z Housa. Oba kosztowały po 40 zł.




No i to by było na tyle z moich kwietniowych zakupów. Byłoby tego więcej, ale niestety nie zdążyłam odwiedzić kilku sklepów. Mam nadzieję nadrobić to w tym tygodniu :) Chcę kupić jeszcze kilka rzeczy i wybieram się na dermokonsultacje Sylveco, ale jeszcze nie jestem pewna, czy i jak się dostanę na miejsce ;)


Pozdrawiam,
Patrycja

48 komentarzy

  1. Ale przyjemne dla oka (a mam nadzieję, że i w użytku!) rzeczy! :) Co do aloesowego Kallosa - u mnie naprawdę dobrze się sprawdza, ale to litrowe pudło nieco mnie przeraża. Mam wrażenie, że nie uda mi się tej odżywki wykończyć (a podzieliłam się nią z mamą :P). Przy czym, skoro dobrze się sprawuje na moich włosach, toteż nie mam co biadolić ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. miałem z rossmanna olejek z lawendy :D nawet mam reckę na moim blogu hehe

    OdpowiedzUsuń
  3. Spore zakupy :) Jestem ciekawa, jak działają te maski do włosów, wcześniej o nich nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne nowości :) Ja jeszcze nie mam żadnej maski z Kallosa :) cudowne bluzeczki :) uwielbiam ten szampon Babydream :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajne zakupy. Ja również bardzo polubiłam zakupy w YR, też wydawało mi się, że jest tam strasznie drogo... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię Babydream i mam identyczny TT :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodko, że dają krówkę do zamówienia. :D Ciekawa jestem tego płynu do higieny intymnej bo wszyscy tak nim piszą, że pewnie jak mi kiedyś wpadnie w łapy to się na niego skuszę ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Super zakupy:)
    Zazdroszcze Rosmana

    Zapraszam do siebie na poczatki blogowania http://czystakartazycia.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  9. A mi się nareszcie Kallosa banana kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kilka razy stosowałam odżywki Kallosa bo siostra robiła mi odlewki i w większości bardzo dobrze sprawdzały się na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najbardziej podobają mi się koszulki :).
    http://modoemi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo ile Kallosów :)
    Ostatnio kupiłam te samą bluzkę w housie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Same fajne rzeczy widzę! Piękne owieczki! Z tymi Kallosami wkurzająca akcja.

    OdpowiedzUsuń
  14. Owieczkę mam taką samą :) A ten tusz z Yves Rocher UWIELBIAM! Najlepszy, jaki do tej pory miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sporo tego :) Kallosy mnie od dawna kuszą, jednak przy moich cienkich włosach na pewno dłuuugo bym zużywała :p

    OdpowiedzUsuń
  16. Sporo Kallosów, też muszę w końcu kupić.

    OdpowiedzUsuń
  17. Maski z Kallosa lepiej kupować w Hebe :). Po co płacić za przesyłkę? :) A Kallos jak nie do włosów to do golenia nóg idealny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w Hebe jest tylko wersja Keratin, Banana, Chocolate, Silk, Vanilla i Argan. Omegi, Cherry, Milka, Aloe, Blueberry nie ma, a jak się zamawia z kimś to zawsze za przesyłkę jest mniej. Poza tym nie wychodzi tak drogo, powiedziałabym, że raczej normalnie :)

      Usuń
  18. bluzeczki mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  19. No to mamy takie same szczotki :) miłego użytkowania !

    OdpowiedzUsuń
  20. Ile nowości ;) Maski z Kallosa lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. T-shirty śliczne!!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten tusz też kupiłam na promocji w Rossmannie i póki co jestem zadowolona, ale z tego darmowego z YR- niekoniecznie :( strasznie mi się sypał i niefajnie podkreślał rzęsy. Za to szampon to mój ulubieniec! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Swietne nabytki, paletka cudna :) Niech Ci wszystko dobrze sluzy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Babydream i bambino moje ulubione szampony :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale super zakupy :). Koszulki świetnie :). nie wiedziałam że Wellness&Beauty ma takie fajne olejki, muszę popatrzeć jak będę w rossmanie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem ciekawa tego olejku z Wellness&Beauty. Fajne koszulki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Znam większość produktów :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Tangle Teezer w baranki jest piękny !

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja nie byłam zadowolona z tego tuszu YR ;/

    OdpowiedzUsuń
  30. Także dostałam ten tusz przy założeniu karty YR, ale oddałam go mamie ;) Jak na razie nie narzeka. Uważam, że YR ma strasznie zawyżone ceny wszystkich produktów i tylko z rabatami opłaca się tam kupować :p

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten tusz jest już legendarny :) Nie miałam go, ale sporo o nim czytałam. A przy nastepnej wizycie zaczaję się na ten szampon :)
    Paletka MUA jest śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  32. Ooo matkooo ;D, ile kallosów :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetne rzeczy! TT uroczy. A facelle i babydream kupuję nałogowo. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Używałam kiedyś szamponu Bambino, w okresie kiedy wszystkie inne drogeryjne szampony mnie uczulały, a Bambino dał radę i pomógł mi przetrwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Szczotkę TT niedługo tez będę miała ale wersję zwykłą :D Uwielbiam maski Kallos szkoda tylko że tyle z nimi miałaś przygód. YR zawsze kupuję w sklepie internetowym z kodami, które trafiają się bardzo często, np. -50%, czy -100 zł i wtedy całe zakupy wychodzą po połowie :) Polecam Ci jeszcze szampon z owsem, jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Same wspaniałości. Ooo ile masek Kallos. Niech wszystko dobrze Ci służy.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  37. Jeśli lubisz Yves Rocher, to polecam Ci zakupy w ich sklepie internetowym, mają super promocje, tylko trzeba obserwować kody :) Ten tusz mam już drugi, aktualnie w wersji brązowej i jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  38. uwielbiam mascary z EVELINE!!! Dla mnie są tanie a dobre! Tylko jakoś rzadko można je spotkać... :/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie motywacją. Cieszę się z każdego komentarza i staram się na wszystkie odpowiedzieć :) Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz wyrazić swoje zdanie skomentuj lub napisz na mój e-mail. Nie bój się, nie gryzę, a czasami nawet potrafię pomóc ♥

SZABLON BY: PANNA VEJJS.