Wczoraj przeprowadziłam moją "Niedzielę dla włosów" i zrobiłam zdjęcia, jednak nie miałam czasu, by zasiąść i napisać coś dla Was. Ferie świąteczne dobiegają końca i termin wystawienia ocen semestralnych również :( Musiałam się trochę pouczyć i stąd ten brak czasu. W sobotę byłam jednak na małych zakupach i kupiłam co nieco dla moich włosów, ponieważ wiele kosmetyków mi się pokończyło, a do niektórych chciałam po prostu wrócić :) Zakupy były dość skromne, choć chciałam kupić nieco więcej... marzyła mi się odżywka do włosów Gliss Kur Oil Nutrive, w której jest mnóstwo emolientów. Moje włosy je po prostu uwielbiają. Byłam w wielu sklepach i strasznie się zawiodłam, bo były wszystkie wersje, ale tej nie! No pech i to straszny. Marzył mi się też Biovax do włosów blond i jak zawsze trafiam na promocyjne ceny, tak teraz: 20 zł. Szkoda było mi wydawać tyle pieniędzy na maseczkę, którą wiem, że za jakiś czas upoluję tradycyjnie za 12-14 zł ;) Kupiłam jednak inne rzeczy, które użyłam do tej niedzieli. Mowa oczywiście o:
Wybaczcie jakość zdjęć, ale było już ciemno, gdy je robiłam, a poza tym aparat nie chciał ze mną współpracować :(
Olej kokosowy rafinowany Nacomi (100%)
Zwilżyłam delikatnie włosy ciepłą wodą i nałożyłam na nie olejek kokosowy. Nie owijałam ich w turban z ręcznika, tylko zrobiłam małego koczka na czubku głowy i tak chodziłam z tym przez 3 godziny. Następnie na naolejowane włosy, naniosłam odrobinę maski Alterra i trzymałam jakieś 20-30 minut. Po tym czasie dokładnie umyłam włosy delikatnym szamponem Babydream. Nałożyłam odżywkę Nivea Long Repair na włosy od ucha w dół i pozostawiłam na 10 minut. Dokładnie zmyłam odżywkę wodą. Owinęłam włosy w turban, by ręcznik wchłonął nadmiar wody. Rozczesałam je grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami, i w końcówki wsmarowałam serum z Green Pharmacy.
Wszystkie użyte produkty
Olejek kokosowy sprawdził się u mnie bardzo dobrze, co widać na poniższych zdjęciach. Nie spowodował u mnie puchu i bardzo się cieszę. Słyszałam, że u niektórych dziewczyn najpierw spisywał się bardzo dobrze, ale później już nie... oby u mnie spisywał się cały czas dobrze, a nawet lepiej :) Wszystkie produkty nie spowodowały u mnie przyklapu z czego się również cieszę.
Podoba się Wam efekt? Używacie olejku kokosowego i pozostałych produktów, które użyłam? I jak jesteście zadowolone? :)
tyśka
Ale masz sliczne włosy <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam olej kokosowy, świetnie działa na moje włosy:-)
OdpowiedzUsuńLubię tą maskę z Alterry :D
OdpowiedzUsuńJa dopiero ją testują, ale ma świetny skład :)
UsuńWow, ale długie włosy! Piękne! <3
OdpowiedzUsuńA co do oleju kokosowego: to chyba pierwszy olej, który stosowałam na włosy! Bardzo dobrze wspominam, ale na razie nie będę kupować. (Takie noworoczne postanowienie, nie wyrabiam się w terminie ważności z naturalnymi olejami przeważnie). Maska Alterry - jak dla mnie - tak naprawdę niczego nie robi :/ A szampon babydream - być może kiedyś się skuszę, ale jeszcze nie teraz :D Pozdrawiam!
+ obserwuję!
Ja bałam się bo testować, ponieważ jest polecany głównie niskoporowatym włosom. Maska była przeze mnie użyta po raz pierwszy i całkiem całkiem :) Dam jej trochę czasu do wykazania się :D
UsuńMam a właściwie już go zużyłam ten sam olej kokosowy,był świetny.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nigdy czystego oleju kokosowego i planuję w 2015 roku go posiąść i przetestować ;)))
OdpowiedzUsuńMi niestety kokosowy puszy włosy...
OdpowiedzUsuńU mnie po takim zabiegu na głowie był by kataklizm. Moje włosy nie lubią ani kokosa ani maski Alterra. Ale u ciebie wyszło bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńTeż się tego bałam, ale olejek bardzo dobrze się sprawdza również wtarty w końcówki w celu zabezpieczenia :)
UsuńTwoje wlosy prezentuja sie swietnie :) U mnie kokosowy doprowadzilby do niezlego puchu, choc moze sie myle, dawno nie probowalam ;)
OdpowiedzUsuńMoże po takim czasie, olejek kokosowy zadziałałby bardzo dobrze na twoje włosy? :) Warto spróbować ;)
Usuńśliczne włosy, ciekawe produkty:)obserwuję:)
OdpowiedzUsuńOlejek kokosowy polubiłam dopiero przy drugim podejściu :) musiałam znaleźć na niego sposób :)
OdpowiedzUsuńGreat products!!!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other? let me know...I always follow back.
Besos, desde España, Marcela♥
Moja ulubiona odzywka z Nivei :)
OdpowiedzUsuńmasz świetne włosy! moje włosy lubią się z olejkiem kokosowym, tylko wtedy, gdy dobrze go zmyję, z czym zawsze mam problemy. to mój pierwszy olej, odżywiam włosy tą metodą od niedawna ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz problem ze zmyciem oleju, polecam nałożenie na kilka minut maski, które zemulguje olej i łatwiej Ci będzie go zmyć :)
UsuńWidzę, że jednak skusiłaś się na ten olejek :)
OdpowiedzUsuńPostanowiłam zaryzykować i bardzo dobrze, bo świetnie się sprawdza i pasuje moim włosom :)
UsuńAle masz piękne włoski :) Trzymam kciuki, żeby rosły szybko i zdrowo! :)
OdpowiedzUsuńOby kokosek dobrze się spisywał, włoski wyglądają bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńU mnie kokos przez pierwsze 2-3 użycia robił cuda, a potem puszek ;);)
Choć to było dość dawno, kilka lat temu, myślę, żeby znowu spróbować;)