Jak poradzić sobie z plątaniem włosów?

• wtorek, 10 lutego 2015
Plątanie włosów to jeden z najczęstszych włosowych problemów z jakimi mamy do czynienia i jaki znamy. Tak naprawdę mamy z nim do czynienia cały czas w mniejszym lub większym stopniu. Dlaczego cały czas? Znacie ten ból splątanych po nocy włosów? O ile mi ten problem nie przeszkadza za bardzo, ponieważ nie ma tragedii, o tyle czesanie włosów mojej młodszej siostry to istny koszmar. Wie o tym każdy kto próbował się tego podjąć i tak kończyło się krzykiem i łzami w oczach. W sumie to się nie dziwię, tak splątane włosy naprawdę ciężko rozczesać. Zazwyczaj i tak pada na mnie, no bo "ja się przecież znam tak dobrze na włosach". Wszystko da się wykorzystać przeciwko mnie, nawet tak fajny i miły dla mnie temat włosów :D Jeśli nie wiecie jak sobie z tym poradzić oraz chcecie poznać mój sposób na rozczesanie okropnych "splątańców" zapraszam :)

1. Olejować włosy
Najważniejsza zasada to olejowanie wlosów. W przypadku tak małej dziewczynki wystarczy raz na tydzień i niewielka ilość. U starszych dzieci i dorosłych warto olejować przed każdym myciem. Dzięki temu wygładzimy włosy, będą lepiej się układały, a problem plączących się włosów powinien zniknąć.

www.kobietyka.pl

2. Używać masek oraz odżywek do spłukiwania i bez
Maski i odżywki mają działanie wygładzające, więc warto ich używać przed i po myciu włosów. Te bez spłukiwania, czyli różnego rodzaju spraye i nie tylko, będą "strzałem w dziesiątkę". Zawierają silikony i różne olejki, które pomagają w rozczesaniu włosów.

www.kosmetyki-do.pl

3. Serum i olejki na końcówki
Na pewno macie w domu różne preparaty przeznaczone do zabezpieczania końcówek. Można stosować je również na długość włosów, ale z umiarem, żeby ich nie obciążyć.


4. Czesać kilka razy dziennie
Bardzo często jesteśmy tak zabiegane, że nie mamy czasu skorzystać z toalety, a co dopiero poprawić włosy, czy makijaż. Na pewno wiecie o czym mówię ;) Mi też często zdarza się rozczesać włosy tylko rano i po powrocie do domu, a to duży błąd. Szczególnie jeśli jest wilgotno, moje włosy lubią się delikatnie kręcić i plątać, a wtedy potrzebują szczotki, więc warto zmienić swoje nawyki i znaleźć te kilka sekund na rozczesanie włosów :)

archiwum.allegro.pl

5. Związywać z kitkę, warkocz lub koczka na noc
Warto włosy związać na noc, szczególnie jeśli mamy plączące się włosy. Zostawienie ich samych sobie w przypadku gdy wiercimy się na łóżku, to nie jest dobry pomysł ;) Oczywiście przed uczesaniem się na noc, rozczesujemy dokładnie włosy!

segritta.pl

A jak poradzić sobie, gdy dopiero teraz czytamy ten post a musimy już wyjść z domu?
Wystarczy kropelka oleju lub serum, wmasowujemy w nasze włosy i zaczynamy je czesać, ale od końcówek i powoli coraz bardziej w górę :) Ja tak zawsze je czeszę z przyzwyczajenia. To dobry sposób, jeśli do tej pory grzebień lub szczotka zatrzymywała się tuż przy głowie. Warto zaopatrzyć się w Tangle Teezer, który genialnie wygładza włosy, a przy tym nie sprawia bólu i nie wyrywa dużo włosów. 

Ciekawa jestem, czy Wy macie problem z właśnie takimi włosami? Jak sobie z nim radzicie? Macie podobne sposoby do moich?

tyśka

43 komentarze

  1. Mi przy olejowaniu włosów plączą się włosy i to bardzo :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dziwne ;o Olejowanie właśnie powinno pomóc, a nie powodować problem ;) U każdej znanej mi osoby, która olejuje włosy zawsze pomagało. Możesz używasz oleju, który po prostu nie służy twoim włosom?

      Usuń
    2. To samo pomyślałam!

      Olej to zwykle świetny sposób na "rozplątanie" włosów. Kiedy są dobrze odżywione nie "strzępią się" tak, jak suche i zniszczone, więc lepiej się je rozczesuje.

      Usuń
  2. Moim sposobem jest zakwaszenie włosów - łuski się zamykają, a włosy same się rozplątują. Jednak ja mam grube włosy i nie wiem jak się ten sposób sprawdza na cienkich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami stosuję płukanki zakwaszające, ale jak już mówiłam ja nie mam większego problemu z plątaniem się włosów. Głównie dlatego, że stosuję się do tych zasad podanych w poście :) Na siostrze jeszcze nie próbowałam takich płukanek i raczej tego nie zrobię, ponieważ jest mała (ponad 5 lat) i bardzo się wierci :D Mogłoby coś jej wpaść do oczu, a tego wolałabym uniknąć ;) Jednak faktycznie może to być świetny sposób i powinien sprawdzić się u wszystkich rodzajów włosów.

      Usuń
  3. Ja do wszystkiego się stosuje, plączą się mniej niż kiedyś, ale jeszcze walczę ze strączkowaniem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam takiego problemu :) Zdarzyło mi się raz, gdy nie domyłam końcówek włosów po olejowaniu... tragedia! :D

      Usuń
  4. mi się włosy w ogóle nie plączą:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam problemu z plątaniem ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne porady :) Ja nie mam problemów z plątaniem włosów, bo często chodzę w spiętych włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mądrze napisane! :) U mnie odkąd włosy są zdrowsze (dzięki regularnemu olejowaniu) nie plątają się prawie wcale :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja stosuję masę odżywek i masek do włosów bez tego ani rusz:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę, mi się włosy wcale nie plączą. Myślę, że to wynik dość bogatej pielęgnacji, którą stosuję, a także pozostałość po keratynowym prostowaniu, które robiłam prawie 7 miesięcy temu.
    A znasz metodę rozczesywania kołtunów za pomocą płynu do płukania? Podobno jest świetna, pisałam o niej u siebie bodajże w grudniu albo listopadzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie słyszałam o tej metodzie ;o Jednak miałabym trochę obawy, żeby zastosować płyn do płukania na włosy... Wolę wziąć odrobinę oleju, wmasować je włosy i rozczesać ;) Ale koniecznie muszę znaleźć ten post na twoim blogu!

      Usuń
  10. Jak miałam długie włosy to był moj odwieczny problem, teraz przy krotkich tego problemu nie ma, ale swietny post napiosalas, napewno bardzo pomocny

    OdpowiedzUsuń
  11. przymierzam sie do zakupu środka do olejowania włosów / nigdy nie uzywałam / czy możecie cos doradzic do ciemnych włosów, bo specyfików na rynku jest bardzo duzo, i nie wiem na który się zdecydowac :)
    pozdrawiam
    wkawiarence.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana to zależy od tego jakie masz włosy, czy są nisko-, średnio- czy wysokoporowate, czy się kręcą, puszą itd. Jeśli masz problem z określeniem porowatości swoich włosów zapraszam to tego wpisu: http://wlosy-of-tyska.blogspot.com/2014/11/normal-0-21-false-false-false-pl-x-none.html
      Gdy określisz mniej więcej porowatość swoich włosów zapraszam do tego posta, w którym podałam odpowiednie oleje do danego typu włosów: http://wlosy-of-tyska.blogspot.com/2014/11/czym-jest-olejowanie-wosow.html

      Usuń
  12. Ja nie mam tego problemu, bo mm kręcone włosy. :) Nie wchodzi w grę w ogóle czesanie w ciągu dnia, więc musza być sobie poplątane tak czy owak :) Ale na pewno dla prostowłosych będą to świetne patenty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestes chyba jakims ultra wyjątkiem, moje włosy właściwie wcale sie nie placzą. Jakis czas temu zapoknialam na tydzien szczotki i przez tydzien sie nie czesalam - nikt nie zauważył wiekszej różnicy, ja tez nie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Olejuje regularnie olejem lnianym :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię odżywki błyskawiczne :) fajnie ulatwiają rozczesywanie i nadają blasku - uważam, ze włos po wyrośnięciu (zwłaszcza końcówki) trzeba wspomagać silikonami.

    Używam właśnie tych odżywek z GlissKur które prezentujesz, ale moją ulubiona jest ta z Marion.
    Związuję tez włosy do snu :)

    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przez całą podstawówkę mama czesała mnie w warkocz - bo tak było najłatwiej. Teraz bez odżywki nie jestem wstanie rozczesać moich włosów.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja muszę zastosować odżywkę do włosów. Wtedy o wiele lepiej się je rozczesuje i się tak nie plączą ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Włosy plączą mi się strasznie. Używam odżywek ułatwiających rozczesywanie,bo bez nich nie ma mowy o uczesaniu włosów.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo przydatny wpis, wszystko zebrane w jednym miejscu :) ja cieszę się, że już nie mam tego problemu, bo wiem, że jest ogromnie uporczywy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja od czasu do czasu mam problemy z plątaniem, chyba jutro idę kupić szczotkę Tangle, już tyle dobrego się o niej naczytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie najbardziej pomogło używanie odrobiny serum na końcówki również na długość, zwłaszcza nad karkiem, bo tam najłatwiej plączą mi się włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dokladnie ostatnio takie same rady dawalam jednej z czytelniczek, ktora napisala do mnie w w sprawie wlosow swojej 6 - letniej corki ;) Wyrazila zreszta zgode na publikacje zdjec i wpisu, wiec planuje ten temat poruszyc i u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Yes, I follow you on gfc #58, follow back?

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. odkąd zaczęłam olejować włosy z supłami nie mam problemu

    OdpowiedzUsuń
  25. Olejowanie naprawdę pomaga - długo w to nie wierzyłam, ale przekonałam się kilka lat temu, kiedy zaczęłam swoją przygodę z olejami ;). Bardzo fajny, pomocny wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja mam strasznie cienkie wlosy

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo mądry post :) Moje włosy dzięki świadomej pielęgnacji i prawie regularnemu olejowaniu, także plączą się coraz mniej, chociaż z lokami jest większy problem niż przy prostych włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja też mam ogromne problemy z plątaniem się włosów ( moje włosy są wysokoporowate). Nie wyobrażam sobie życia bez Tangle teezera i olejowania :)

    OdpowiedzUsuń
  29. TT jest dobry do rozczesywania ale na dłuższą metę lepiej mieć szczotkę z włosia dzika:) Też ładnie rozczesuje i w moim odczuciu jakoś pielęgnuje. Po TT czasami włosy mam takie nieszorstkie ale to nie to co zwykle a dzik wygładza je idealnie:) Oczywiście piszę na podstawie moich cienkowłosych odczuć:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także mam TT i do rozczesywania sprawdza się rewelacyjnie ale dzika też mam i używam tak jak Ty do wygładzania :)

      Usuń
  30. Ja kiedyś miałam spory problem z plątaniem... rwałam włosy na potęgę. Ale na szczscie ten czas minął i teraz własnie stosuję większość tych porad które wymieniłaś i jest o niebo lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja tam nie mam wgl problemu z rozczesywaniem włosów, ale uwielbiam te psikane odżywki gliss kur :)

    OdpowiedzUsuń
  32. mnie również niestety tyczy się ten problem -zazwyczaj z czystego lenistwa. ratuje mnie TT i odżywki keratynowe ;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Robię te wszystkie rzeczy ;)
    Nigdy nie miałam problemy z plątaniem, zaczęły się po złym zawiazywaniu włosów na noc; włosy zaczęły bardziej mi wtedy wypadać a rozczesanie raniczyło z cudem. Dopiero niedawno wpadłam na pomysł jak je wiązać i które fryzury nie ciągną ich zbyt mocno. Tylko bez żadnych gumek w moim przypadku...

    OdpowiedzUsuń
  34. Miałam baaaaardzo, wręcz straszliwie zniszczone włosy i robił mi się po kilku godzinach na karku kołtun taki, że z tyłu wyglądało jakbym miała wyciętą dziurę we włosach... I rozwiązanie było jedno - obciąć włosy, gdyż olejowanie, silikony itp. nie działały. Podziałało tylko ścięcie i nie mam już najmniejszego kołtuna i teraz po prostu lepiej dbam o włosy. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mi się na razie nie plączą, a za to wypadają....
    Ps.zostaje u ciebie

    OdpowiedzUsuń
  36. Uwielbiam TT i odżywki w sprayu Gliss Kur! :) Chciałabym mieć taki zestawik i za każdym razem móc wybrać sobie inną w zależności od tego na jaki zapach mam ochotę :D

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie motywacją. Cieszę się z każdego komentarza i staram się na wszystkie odpowiedzieć :) Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz wyrazić swoje zdanie skomentuj lub napisz na mój e-mail. Nie bój się, nie gryzę, a czasami nawet potrafię pomóc ♥

SZABLON BY: PANNA VEJJS.