Niedziela dla włosów (16): Kallos Silk, aloes, drożdże i płukanka pokrzywowa

• niedziela, 1 marca 2015
Wczoraj wieczorem przed myciem włosów zwilżyłam je wodą i nałożyłam maskę Kallos Silk, odlewkę dostałam od koleżanki, na około godzinę. W tym samym czasie trzymałam też na głowie żel aloesowy, który niedawno zakupiłam z aptece, głównie w celu nawilżenia skóry. Po tym czasie spłukałam maskę i żel ciepłą, ale nie gorącą wodą i umyłam je szamponem Babydream. Nałożyłam na skalp maseczkę drożdżową na przetłuszczające się włosy (przepis klik). Wtedy tez zaparzyłam pokrzywę i czekałam aż ostygnie. Po 30-40 minutach zmyłam drożdże z głowy, a do ostatniego płukania użyłam płukanki pokrzywowej. Starałam się wylać ją głównie na skórę głowy, ponieważ wolę unikać przesuszenia na włosach :) Na wszelki wypadek włosy na długości były zabezpieczone odrobiną odżywki Nivea Long Repair, którą potem zmyłam. Oczywiście na końcówki po wyschnięciu obowiązkowo serum z Green Pharmacy.



Maseczka z drożdży i pokrzywa mają za zadanie zmniejszyć przetłuszczanie się skalpu, wzmocnić cebulki i przyspieszyć porost. Najbardziej zależy mi na zmniejszeniu przetłuszczania, to dla mnie bardzo ważne :) Żyję nadzieją, że jest ono spowodowane  tylko i wyłącznie okresem grzewczym, noszeniem czapek itd. Mam nadzieję, że to nie żadne problemy hormonalne, ale na wszelki wypadek jestem umówiona na badania krwi i konsultację u mojej pani endokrynolog, u której dawno nie byłam. Przy okazji spytam, czy mój problem może być spowodowany zaburzeniami z tarczycą, myślę że tak. 

Efekty na moich włosach


Włosy rano były bardzo miękkie i delikatnie puszyste, podejrzewam, że to sprawka pokrzywy. Oczywiście jak po drożdżach uniesione u nasady. Wydają się też być nieco gęściejsze niż zwykle, co bardzo mnie cieszy :)

A i chciałam się Wam pochwalić, że ostatnio moje włosy wytrzymały aż 3 dni bez mycia! Byłam taka szczęśliwa, oczywiście trzeciego dnia spryskałam je suchym szamponem, żeby wyglądały świeżej, ale gdybym tego nie zrobiła tragedii by nie było :D Niestety 3 dni temu zdarzyło się coś dziwnego: umyłam włosy, nałożyłam drożdże, a na długość maskę Alterra granat i aloes. Włosy były miękkie i miłe, ale nie tak uniesione po drożdżach jak zwykle. No i wytrzymały tylko 2 dni, przez co niedziela odbyła się w sobotę :( Myślę, że to wina maski i chyba będę musiała używać czegoś lżejszego, albo po prostu przed myciem. No to by było na tyle mojego żalenia się. Do "zobaczenia" w następnym poście :*

tyśka

33 komentarze

  1. Będę musiała kiedyś sobie zrobić taką płukankę, bo nigdy nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne masz włosy ;) Ja ostatnio płukam się pokrzywą od środka, już od tygodnia piję ją, chociaż smak nie zachęca ;/ może i wypróbuję płukankę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę, moje włosy muszę myć codziennie...
    Twoje wyglądają bardzo ładnie i są bardzo długie!
    Żel GorVita używam na buźkę, bardzo go lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że gdybym w pewnym momencie się nie zatrzymała i nie powiedziała STOP musiałabym myć je właśnie codziennie. Wiem, że ta walka będzie dość długa, ale mam nadzieję, że uda mi się myć włosy co 3 dni bez używania suchego szamponu :)

      Usuń
  4. Masz piękne włosy! Ja dzisiaj stawiam na minimalizm i sprawdzone sposoby :) maseczka z drożdży chodzi za mną od jakiegoś czasu, ale jakoś ciągle nie mam okazji jej wypróbować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy też kochają minimalizm, sama byłam zaskoczona, że dziś wyglądały tak ładnie, a przecież użyłam wcale nie tak mało produktów :)

      Usuń
  5. mam ochotę spróbować z drożdżami, bo jeszcze tego nie robiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne masz włosy, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nigdy nie próbowałam drożdży na włosy, a ostatnio bardziej przykładam się w pielęgnacji włosów bo właśnie u mnie okazało się że problemy z wypadaniem i paskudnym wyglądem włosów są związane z problemami hormonalnymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana współczuję, życzę, żeby włosy po takiej pielęgnacji odpłaciły się pięknym wyglądem. Ja mam nadzieję, że to nie żadne problemy hormonalne, już kiedyś miałam podejrzenie Hashimoto i bardzo się bałam. Mam nadzieję, że nigdy ta choroba mnie nie spotka :(

      Usuń
  8. Mnie ta maska Alterry strasznie obciąża włosy... A tę z Nivei lubię ;) Pozdrawiam i obserwuję! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nigdy nie obciążyła, ale teraz musiała to zrobić, bo innego wytłumaczenia nie mam.

      Usuń
  9. Śliczne masz włoski , płukanki muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Efekt świetny. ;] A do tego tak ładnie błyszczą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pieknie sie prezentuja :) 3mam kciuki Kochana, zeby obylo sie bez tarczycowych problemow.

    OdpowiedzUsuń
  12. Płukanka pokrzywowa niestety przesusza moje włosy:(

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny efekt :) włosy wyglądają bardzo ładnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne włosy! Muszę wypróbować jakąś płukankę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie odżywka Nivei sprawia, że włosy są szorstkie :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Chciałabym rzadziej myć włosy, niestety muszę codziennie, max co 2 dzień.

    OdpowiedzUsuń
  17. Hmmm może za jakiś czas też zrobię maseczkę drożdżową - dopiero co skończyłam pić drożdże :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę sobie kupić herbatę pokrzywową. :-)
    Dodaję do obserwowanych, będę zaglądać. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Jejkuś ale śliczne włosy! pajapaulina.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak ja dawno nie robiłam sobie płukanki z pokrzywy... Czas wrócić do tego przyzwyczajenia :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Meeeega ^^ Włosy piękne!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie motywacją. Cieszę się z każdego komentarza i staram się na wszystkie odpowiedzieć :) Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz wyrazić swoje zdanie skomentuj lub napisz na mój e-mail. Nie bój się, nie gryzę, a czasami nawet potrafię pomóc ♥

SZABLON BY: PANNA VEJJS.