Hej kochani! Dzisiaj postanowiłam dopieścić moje włosy proteinami, które bardzo lubią. W tym celu przygotowałam maskę keratynową Kallosa. Jednak trochę ją urozmaiciłam. Nie miałam dzisiaj czasu na olejowanie włosów, dlatego do maski dodałam porcję oleju kokosowego, taką jaką zawsze olejuję włosy, kilka kropel gliceryny i na tym miało się zakończyć moje urozmaicanie maski :) Wpadłam jednak na pomysł dodania pół łyżeczki kakao. Ostatnio widziałam gdzieś maskę kakaową DIY, więc stwierdziłam, że może kakao z Kallosem, gliceryną i olejem zrobią coś naprawdę fajnego na moich włosach. Przed nałożeniem mieszanki na włosy, zmoczyłam je i dokładnie rozprowadziłam maskę, od ucha w dół, przy okazji przeczesując też włosy u nasady. Maska ta zazwyczaj nie przeciąża włosów, no chyba, że nałożymy jej naprawdę sporo i dużo na skalp. Trzymałam to jakieś 20 minut i zmyłam wodą, a następnie umyłam dwukrotnie skalp szamponem Babydream, a włosy na długości odzywką Nivea Long Repair. Proteiny super spisały się na mojej czuprynie, a kakao ładnie je nabłyszczyło, na żywo błyszczą się bardziej niż zazwyczaj :)
Jak Wam się podobają? Stosujecie kakao w pielęgnacji włosów?
Akcja "Zapuśćmy się na wiosnę"
Czyli akcja organizowana przez Ewę z bloga włosynaemigracji.eu :) Akcja trwa już od lutego, ja jednak jak wiecie mam włosy, które rosną bardzo powoli i ciężko je czymkolwiek przyspieszyć. Postanowiłam jednak zaryzykować, szczególnie, że do akcji można się nawet teraz przyłączyć. Trwa ona do 1 czerwca bieżącego roku, więc mam jeszcze 2 miesiące na próby przyspieszenia porostu moich kłaczków :) A w jaki sposób chcę to zrobić? Jak wiecie już od jakiegoś czasu stosuję wcierkę Joanna Rzepa, która powoli daje jakieś efekty. Nie jest to jakieś szałowe działanie, ale jak na taki krótki czas jest jak najbardziej ok :) Zobaczymy co będzie dalej, trzymajcie kciuki. Drugim sposobem na szybszy porost jest picie drożdży. Tak, dobrze słyszycie :) Postanowiłam przymusić się i codziennie pić po połowie kostki drożdży z Biedronki. Są one podobno dobre na wypadanie, które akurat bardzo mnie już męczy i jest dosyć silne oraz przyspieszyć porost, a także spowodować wysyp "baby hair". Ma poprawić cerę, czyli kolejny plus. Rekordzistki osiągnęły w internecie przyrost nawet 4-5 cm w miesiąc, ale jak będzie to nawet połowa - bardzo się ucieszę. Jeśli nie wiedziałyście o akcji Ewy to serdecznie do niej zapraszam :) Musicie wypełnić tylko formularz zgłoszeniowy, by dopełnić formalności. Bardzo się cieszę, że Ewa się zgodziła na moje uczestnictwo, wielkie dzięki kochana :*
Ja proteinowałam swoje włosy w tamtym tygodniu. Efekt dobry, wydaje mi się, że proteiny raz na jakiś czas im służą :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie widzę proteiny działają super, włosy wyglądają na zdrowe!
To też zasługa podcięcia :) Ale to fakt - moje włosy lubią proteiny, choć wcale nie są zniszczone, ani suche. Owszem kiedyś były suche, ale teraz są nawilzone i miękkie :) Odpowienia pielęgnacja może przynieść naprawdę dobre efekty :)
UsuńJa zauważyłam, ze moje włosy polubiły proteiny właśnie po podcięciu i nawilżeniu - odkąd mam zdrowe końcówki to laminowanie przynosi im dużo korzyści.
UsuńJa moim włosom w piątek dałam protein z wmasowania long repair i jestem zadowolona, włosy zrobiły się sztywniejsze, ale u moich to plus, bo są takie jak dziecięce włoski. Powodzenia z drożdżami:) Ja się szybko poddałam, nie mogę tego smaku przerobić. Wolę urozmaicać dietę niż się z drożdżami męczyć ;)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś próbowałam i wytrzymałam z tego co pamiętam 3 dni :D Dziś mija 6 dzień. Są okropne w smaku, ale staram się je wypić na raz, najszybciej jak się da, żeby nie czuć ich :)
UsuńBardzo podobają mi się Twoje włosy, a sama nie próbowałam jeszcze kakao :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię modyfikować maski do włosów :) kakao u mnie też się świetnie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze kakao nie używałam do włosów, ale ciekawy pomysł :) Moje włosy rosną też powoli, ale ja czuję że urosły ;) nie mam takich jak Ty, bo zapuszczam od nie dawna, no ale rosną :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z włosami :)
Dawno nie dodawałam kakao do maseczek :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jutro o nim przypomnę.
ja lubię stosować proteiny raz w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńOstatnio też zaczęłam znów używać NLR ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie stosowałam kakao w pielęgnacji włosów, ale samego Kallosa bardzo lubię:) A oleju kokosowego moje włosy nienawidzą :)
OdpowiedzUsuńNo ja też nie :) I dzisiaj zaryzykowalam i opłaciło się :) A olej kokosowy bałam się używać, ale teraz sprawdza się doskonale :)
UsuńU mnie proteinki byly wczoraj, uzylam bingo ze spirulina i keratuna :)
OdpowiedzUsuńJa chyba niedługo dołączę kakao do pielęgnacji włosów bo już ich nie rozjaśniam i mogę odrobinę zaszaleć :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie :) Rozjaśnianie niszczy włosy, jeśli teraz o nie odpowiednio zadbasz na pewno będą cudowne :)
UsuńMasz piękne wlosy, moje juz dawno stracily blask przez rozjasnianie....
OdpowiedzUsuńDlatego trzeba się za nie wziąć :) Olejowanie to podstawa blasku :)
Usuńi nawilzanie :)
Usuńpiękne masz włoski! :) też zapuszczam póki co :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy, proteiny zdecydowanie im służą :) Powodzenia w zapuszczaniu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kakao na wlosy i do picia:)
OdpowiedzUsuńmasz piękne włosy:)
OdpowiedzUsuńMuszę też spróbować dodać kakao do keratynowego Kalloska ;)
OdpowiedzUsuńU mnie maski z dodatkiem kakao się niestety nie sprawdzają . ;/ Powodzenia w zapuszczaniu włosów z Ewą. Lepiej późno niż wcale, a efekty na pewno będą widoczne ;)
OdpowiedzUsuńnie wpadłam na to, żeby wymieszać kallosa z kakao. strasznie mnie to zaciekawiło i chyba sama zrobię sobię taką miksturę :) śliczne masz włosy! :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi :) Dziękuję :*
Usuńeh, muszę kupić glicerynę. powodzenia w zapuszczaniu!
OdpowiedzUsuńCudowne włoski!
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy,ale to pewnie już pisałam :)
OdpowiedzUsuńładniutkie włosy :33
OdpowiedzUsuńwg mnie są śliczne <3
UsuńPrzyznaję, że boję się stosować kakao na włosy, bo farbuję na blond. Ale podobno to nie przeszkadza, więc może wkrótce spróbuję :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nie będzie miało to wpływu na zmianę czy przyciemnienie koloru, więc próbuj, próbuj :)
UsuńJa kakao jeszcze nie uzywalam ale po Twoich wloskach widac ze warto !
OdpowiedzUsuńmozesz napisac w jakich produktach do włosów jest duzo protein ???
OdpowiedzUsuńBingo spirulina i keratyna, Biovax keratyna i jedwab, Biovax Latte, Kallos Keratin, Kallos Milk, Kallos Latte, Artiste różowa, Nivea Long Repair :)
UsuńDziękuję za odpowiedz.
UsuńA powiedz jeszcze czym dodam włosom blasu i by lśniły ???
co drugi dzień włosy olejuje włosy w misce z ciepła wodą nie ta metoda jest lepsza iz wtedy kazdy włosek bedzie na olejowany . rano myje szaponem babydream pote odzywka badz maska w zaleznosci od dnia< garnier ,altera badz masak kallos> i na koniec serum z aloesu na koncówki.
ale moje włosy wcale nie sa jakoś ladne nie wiem gdzie popełniam bład.
pomożesz???
Na efekty olejowania i maskowania musisz poczekać :) Jesli używasz suszarki i prostownicy najlepiej je odstaw. Spróbuj plukanki z siemienia lnianego, lipy, cytryny i octowej (ocet jablkowy). Warto tez trzymać maskę dłużej, jakieś 30-40 minut, by dawała lepsze efekty. Spróbuj też dodać mąkę ziemniaczaną do maski/odżywki. No i gliceryna na mokre włosy, a na to olej - ślicznie błyszczą i są mega nawilzone :)
Usuńnie prostuje ani nie szusze własnie o to chodzi.
Usuńsiemie lniane dopiero kupiłam wczoraj ..
a gliceryne to na długosc włosów przed kazdym olejowaniem ??? na mokro???
maske uzywam raz w tygodniu kallosa a tak to odzyki garniera altera i na konce serum z aloesu.
make dawałam do odzywki ale to tylko do nastepego mycia jest efekt wow.
mogłabyś mi napisac jak powinien wygladac tydzien pielegnacji włosów. mam proste włosy mysle ze sa wysokoporowate chodz powiem szczerze ze nie bardzo wiem jak je okreslij.
Z gliceryną w ten sposob: zwilżasz włosy na długości, nakladasz glicerynę, a następnie na to olej :) Chodzisz tak możliwie długo, minimum 3 godziny :) Co do tygodnia chętnie to zrobię, ale bez konkretnej wiedzy na temat twoich włosów, będzie mi ciężko... Napisz do mnie na meila: wlosy.of.tyska.blogspot@gmail.com i opisz dokładnie jakie są twoje włosy (farbowane, czy kiedyś rozjasniane, prostowane, zniszczone, suche, zdrowe ale pozbawione blasku), od kiedy o nie dbasz, olejujesz, wyślij mi także listę używanych kosmetyków :) A spróbuję coś zaradzić :)
Usuńbardzo ci dziekuje :) napisze do cb w sobote boo bede miała wiecej wolnego czasu na to a sporo tego jest:)
UsuńPiękne masz włosy, zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńOstatnio znalazłam glicerynę w szufladzie, muszę wreszcie zacząć jej używać :)
OdpowiedzUsuńMam z Kallosa jakąś maskę i choć jest w porządku, to zachwycona nie jestem. Ale ta maska keratynowa jest kusząca :)
OdpowiedzUsuńW internecie są opinie, że właśnie ta wersja jest najlepsza, ale generalnie polecam jeszcze Omege :) A jaką Ty masz?
UsuńBłyszczą oj błyszczą:-) lubię kallosa keratin:-) w akcji udział biorę, fajnie, że się przyłączyłaś, powodzenia:-)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że się jednak zdecydowałam :) Mam nadzieję, że podrosną jakoś zauważalnie :)
UsuńU mnie odżywka z Nivei również spisuje się bardzo dobrze, ale masek z Kallosa jeszcze nie miałam okazji nigdy używać. Trzeba to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPrzepieknie sie prezentuja po tych proteinach i kakao :))) Ja rowniez lubie je dodawac do masek, wlasnie ze wzgledu na blask. Kochana, przyjemnosc po mojej stronie i to ja dziekuje Ci za przylaczenie do akcji i polecenie jej dalej :*! 3mam kciuki za Twoje "oporne" centymetry, oby kuracja drozdzowa pomogla :)
OdpowiedzUsuńWłosy po takim zabiegu masz na prawdę cudowne ;) Długość też jest idealna chciałabym mieć już taką, niestety moje włosy też rosną bardzo powoli, ale zaczęłam pić siemię lniane , bo czytałam dużo pozytywnych opinii. :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy akurat tego kallosa też lubią, jest to jedyny, który lubią. :)
Pozdrawiam i dodaje do obserwowanych, będę wpadać częściej. :)
Nie pielęgnujemy naszych włosów aż tak ale jak patrzymy na Twoje to zaczynamy żałować :P Piękne :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o kakale na włosy ;)
OdpowiedzUsuńpiękne lśniące włosy, marzę o takich :D pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńkolejny wpis po którym stwierdzam, że mam włosy podobne do Twoich, też lubią proteiny :) z jednym wyjątkiem: moje dość szybko rosną
OdpowiedzUsuńMam pytanie.. jak często można stosować Keratin bez skutków ubocznych? Tj przeproteinowanie. Przeproteinowałam sobie kiedyś żelatyną i się boję ;v A moje włosy lubią proteinki
OdpowiedzUsuńZależy czy masz włosy zniszczone czy nie. Jeśli tak to raz na tydzień lub 2, a jak nie to raz na 2 tygodnie i rzadziej :) Ale najlepiej sama zobacz jak się proteiny u Ciebie sprawdzają.
UsuńOdżywka Nivea jest moją ulubioną. :)
OdpowiedzUsuń