Wybaczcie mi, że nie dodałam posta punktualnie i robię to dopiero dzisiaj, ale nie miałam kiedy tego zrobić. Dzisiaj napisałam już ostatni sprawdzian, a w przyszłym tygodniu mam już wolne, więc będę tu wpadać częściej niż przez ostatni czas ;) Niedziela dla włosów odbyła się wczoraj. Postanowiłam nie kombinować i postawić na 3 pewniaki: olej kokosowy, żel aloesowy i odżywkę Nivea Long Repair, czyli moich ulubieńców. Suche włosy zwilżyłam wodą i rozprowadziłam na nich żel aloesowy, a następnie nałożyłam kokosa. Pochodziłam tak kilka godzin, a wieczorem dołożyłam maskę jagodową Kallos Blueberry na kilka minut. Włosy umyłam szamponem Yves Rocher z serii odbudowującej - kocham go! Pod koniec na kilka minut nałożyłam jeszcze odżywkę Nivea Long Repair, po chwili zmyłam. Włosy rozczesałam grzebieniem i związałam w niską kitkę. Zdążyły nieco wyschnąć zanim poszłam spać :) Dziś wyglądają tak:
W weekend muszę się chyba wziąć za aparat i pogrzebać w nim, żeby zdjęcia nie wychodziły takie jaskrawe :) Włoski dociążone, ale odbite od nasady, czyli ulubieńcy i maska jagodowa się spisali. Chyba jednak będę musiała podciąć delikatnie końcówki, bo zrobiły się lekko suche. Jeśli nie odratuję ich to pójdą pod ostrze :) A co tam u Was?
Pozdrawiam,
Patrycja
Pozdrawiam,
Patrycja
Też bardzo lubię ten szampon z Yves Roches :) Nie dość, że ma fajne działanie to jeszcze cudownie pachnie!
OdpowiedzUsuńo tak ten szampon pachnie cudownie *_* u mnie ostatnio też działał Kallos Blueberry :) a włoski wyglądają super !
OdpowiedzUsuńJa w weekend jade kupic ten olej nie ma bata:D
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńMój ukochany kallos, najlepszy jest :):)
OdpowiedzUsuńa u mnie w ogóle się nie spawdzil kallos blueberry ;(
UsuńMam maskę z tej serii Yves Rocher i tez jest bardzo fajna ;) Chyba pora kupić szampon.
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :) Widać, że czują się dopieszczone.
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie u mnie na blogu. :)
Może to kwestia złego oświetlenia i chyba robiłaś zdjęcie w stronę okna. Na zewnątrz zdjęcia wychodzą o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie ma kto posłużyć mi za fotografa na dworze, a tak to mam chociaż szafkę i włączam samowyzwalacz, który czasami na problem z ostroscią, ale generalnie daje radę :)
UsuńLubię tą odżywkę z Nivei ;)
OdpowiedzUsuńAle ty masz śliczniaste włosy <3
OdpowiedzUsuńMój ulubiony szampon :) przez dwa lata włosomaniactwa nigdy nie wypróbowałam odżywki Long Repair- warto? ;) końcówkom faktycznie przydałoby się podcięcie.
OdpowiedzUsuńMyślę że warto :) Fajnie wygładza, pachnie i nie kosztuje dużo :) Po długim trzymaniu jest efekt sliskich włosów :)
UsuńChętnie bym wypróbowała tę maskę jagodową Kallos Blueberry :)
OdpowiedzUsuńLubię tę odżywkę z nivea :]
OdpowiedzUsuńbędę musiała wypróbować odżywkę z Nivea :)
OdpowiedzUsuńNivea Long Repair bardzo lubię ale u nie niestety tylko na końcówkach:)
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś wypróbować tego Kallosa :) Włosy idealne <3
OdpowiedzUsuńswietne włosy, mam zamiar wyprobowac tego żelu aloesowego :)
OdpowiedzUsuńWygladaja pieknie ! Mam tego kallosa ale jeszcze czeka na swoja kolej :-) ale koniecznie musze w koncu wyprobowac ten zel aloesowy :-)
OdpowiedzUsuńZ Twoich ulubieńców znam tylko nivea long repair i kallosa - kallos się raczej nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają bardzo ładnie, chociaż flesz może nieco przekłamywać efekt :)
Właśnie flesz trochę przekłamuje efekt na ładniejszy, ale pokazuje też końcówki, które na żywo nie wyglądają aż tak źle :)
UsuńWłaśnie sprawdzałam słabo widać nazwę. To marka GorVita nie znam gdzie to kupić na necie czy w aptece? Też chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że w internecie na pewno znajdziesz, a tak stacjonarnie to w aptekach :) Ja kupowałam w Dbam o Zdrowie :)
UsuńAleż ładne włosięta! Choć jestem ciekawa, jak one wyglądają bez flesza :)
OdpowiedzUsuńZ Yves Rocher mam szampon Volume i jestem z niego zadowolona :)
Jak znajdę jakiegoś porządnego fotografa to postaram się dodać zdjęcie na dworze w naturalnym oświetleniu :)
UsuńWidzę, że Kallos jest ostatnio coraz bardziej popularny :D Z tego co pamiętam to widziałam też wersję czekoladwą :D
OdpowiedzUsuń_______________
miksologia-urodowa.blogspot.com - Zapraszam :)
prześliczne masz włoski :) Ja jeszcze nie miałam żadnego Kallosa :P
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na Kallosa Blueberry ale nigdzie stacjonalnie nie mogę go znaleźć :<
OdpowiedzUsuńteż mam na nią chęć! Akurat jagodowy kusi i to z samej nazwy :P
UsuńBardzo lubię ten żel Gorvity i szampon Yves Rocher ;)
OdpowiedzUsuń