Kilka dni temu w moje łapki wpadła maska do włosów L'oréal Professionnel Absolut Repair Lipidium, która ciekawiła mnie już od jakiegoś czasu, w sumie jak cała seria. Użyłam jej już raz i jestem bardzo zadowolona, a dzisiaj postanowiłam się pochwalić i pokazać jak owa maska spisuje się na moich włosach. Dajcie znać czy znacie ten produkt i jeśli miałyście okazję go wypróbować, to dajcie znać jak się sprawdził ;)
Niedzielę zaczęłam już w sobotę od wieczornego dość obfitego naolejowania włosów olejem kokosowym na sucho. Włosy związałam w luźnego warkocza, a rano po rozpuszczeniu miałam już bardzo skręcone i tłuste fale :) Włoski zmoczyłam ciepłą wodą. Następnie nałożyłam na nie maskę Absolut Repair Lipidium, głównie od ucha w dół, nakładając jej najwięcej oczywiście na końcówki. Pochodziłam z nią ponad godzinę, mimo że producent zaleca na opakowaniu kilka minut. Jednak jak wiadomo w przypadku odżywek i masek do włosów, im dłużej tym lepiej. Skalp wraz z włosami u nasady umyłam nowym szamponem Barwa. Zmyłam maskę L'oréal i na chwilkę, dosłownie 3-4 minutki, nałożyłam na nie Alterrę granat i aloes, która właśnie mi się skończyła ;) Włoski schły dość długo, ale były tak mięsiste, miękkie oraz grube w dotyku, że byłam wniebowzięta!
Po wyschnięciu jeszcze bardziej się cieszyłam, ponieważ efekt był o wiele lepszy niż się zapowiadało, a zapowiadało się naprawdę świetnie. Włoski są błyszczące, a grubość pozostała nadal zwiększona. Szybciej się odkształcają, wystarczy na chwilę zrobić kitkę lub meeega luźnego warkocza, a one już są odkształcone, co możecie zobaczyć na zdjęciach. W szkole za każdym razem po dotknięciu włosy miziałam i miziałam. Nawet koleżanka chciała dotknąć moich kudełków i stwierdziła, że musiałam użyć nowej i świetnej maski. Zdjęcia, które tutaj widzicie wykonałam dzisiaj po całym dniu w szkole, więc są już troszkę wymęczone (widać po końcówkach) i nie oddają prawdziwego wyglądu ani stanu moich włosów. Muszę przyznać, że L'oréal Professionnel Absolut Repair Lipidium zapowiada się naprawdę ciekawie i kiedyś z wielką chęcią pokuszę się na pełną kurację, a może nawet zabieg u fryzjera :)
Dajcie znać co sądzicie o tej serii kosmetyków L'oréal Professionnel. Może macie jakieś serie, które uwielbiacie i chcecie polecić? :) Jeśli tak napiszcie mi koniecznie w komentarzach, chętnie poznam fajne kosmetyki tej firmy.
Zapraszam również na wcześniejsze niedziele:
Pozdrawiam,
Patrycja
Moja fryzjerka chwaliła maskę Loreala właśnie z tej serii. Też się na nią czaiłam:) Włoski masz cudowne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzyli jednak coś jest na rzeczy :) Dobre miałam przeczucie, że będzie warta uwagi ;)
UsuńNie znałam wcześniej tej maski. Muszę o niej więcej poczytać skoro tak świetnie się sprawdza. Włoski wyglądają na świetnie wygładzone, do tego cudownie błyszczą!
OdpowiedzUsuńBlask jest o wiele lepszy niż zwykle, to fakt :) Ładnie się wygładziły, końcówki też, ale to tylu godzinach są nieźle powywijane i już inaczej się układają.
UsuńOoo.. pierwszy raz czytam o tej masce ;) musi być dobra ;)
OdpowiedzUsuńi jaki błysk.. :)
Maska zapowiada się bardzo fajnie, ale muszę znaleźć idealny produkt do łączenia z nią :)
UsuńJa nie używam obecnie żadnej maski na włosy. Tylko typowe silikony na końcówki raz na jakiś czas. Ale moje włosy dużo nie potrzebują
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i błyszczące włosy:-) ja nie przepadam za.kosmetykami do włosów Loreal więc raczej nic nie polecę
OdpowiedzUsuńTo moje jedne z pierwszych spotkań z wlosowymi produktami L`oreal, więc mam nadzieję, że się nie zawiodę ;)
UsuńPięknie lśnią <3
OdpowiedzUsuńPiękne włosy, a ta maska strasznie mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńCudowny efekt;) I jak pięknie błyszczą;] Maseczki tej nie stosowałam, i tylko zwiększa się moja lista produktów do wypróbowania;p Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńJa też tak mam, ale głównie z rosyjskimi kosmetykami. Czytam i się napalam na niektóre produkty ;p
UsuńMuszę dokupić tę maskę z alterry, bo szampon u mnie spisuje się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńMaseczka Alterra jest bardzo fajna :) Ja wczoraj kupiłam szampon tej firmy nadający objętości ;)
UsuńJak na cały dzień po szkole to bardzo dobrze wyglądają :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko :)
OdpowiedzUsuńta maska mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńJa też mam ochotę na zakup jakiegoś pełnego zestawu kosmetyków z Loreala :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie tak myślę i nie chwilę obecną nie mogłabym sie zdecydować, ale na pewno nie kupiłabym szamponu. Podobno są bardzo mocne i przyspieszają przetłuszczanie :(
UsuńBłysk naprawdę zachwycający, ale wydaje mi się, że włosy, a zwłaszcza końcówki straciły na objętości. Szkoda, że ten mięsisty efekt utrzymuje się tak krótko. :( ja polecam za to olej nierafinowany. Jest lepszy. ;)
OdpowiedzUsuńNiestety to prawda. Straciły troszkę na objętości i gorzej się układają. Dlatego muszę poszukać jakiegoś złotego środka żeby maska dawała dłuższy efekt ;)
UsuńMoje włosy nie lubią się z olejem kokosowym.
OdpowiedzUsuńJa za to stosuję lniany i arganowy :)
Lśniące włoski :)
A jeśli chodzi o Loreal to nic nie polecę bo nie używam :)
Pięknie się błyszczą :) Muszę kiedyś kupić tą maskę :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować szamponu i maski L'Oreal, bo wiele osób poleca różne serie. :)
OdpowiedzUsuńOj serię mają fajne i dużo produktów mnie kusi :)
UsuńBardzo ładnie prezentują się Twoje włoski :) Cieszę się, że jesteś zadowolona z efektu :)
OdpowiedzUsuńMasz piękny kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńNiestety mój naturalny wygląda inaczej. To wina lampy i slabego oświetlenia :( Na różnych zdjęciach mam różny kolor, ale w którejś niedzieli pokazywalam jak wyglądają moje włosy w dziennym świetle, więc jak jestes ciekawa to zapraszam ;)
UsuńPięknie się błyszczą :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie błyszczą :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie podziałała na nie ta maska :) u mnie ona sprawdza się raz lepiej raz gorzej, ale jedno jej trzeba przyznać konsystencję ma mega wydajną ;)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy włosy bardzo ładnie się błyszczą. :)
OdpowiedzUsuńMam i zadziwia mnie jej wydajność. Myślałam, że takie małe opakowanie szybo się skończy, a okazała się niesamowicie wydajna. U mnie najlepiej się sprawdza wymieszana z kallosem cherry ^^ po myciu. Solo powoduje czasami puch- mam średnioporowate włosy. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMi się nadal wydaje, że szybko się skończy, ale zobaczymy jak będzie. Muszę wypróbować koniecznie po myciu z Kallosem Cherry jak radzisz ;)
UsuńOlej kokosowy planuję kupić :)
OdpowiedzUsuńU nasady wyglądają przepięknie, szczególnie gdy trzymasz je w dłoni :)
OdpowiedzUsuńTam mam najzdrowsze włosy :) Końce jeszcze pamiętają pasemka i bardzo rzadkie wizyty u fryzjera...
UsuńEfekt końcowy powala ;)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że Twoje włosy piękniej już nie mogą wyglądać, ale się pomyliłam :) wyszło cudownie <3
OdpowiedzUsuńBlask jest nieziemski :)
OdpowiedzUsuńPóki co mam zapas masek, ale może kiedyś... ;)
Buziaki :*
Pieknie wyszlo :) Maska mnie zaciekawila ;)
OdpowiedzUsuńLubię tą maskę Alterra bo ładnie dyscyplinuje moje włosy :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło :) Zainteresowałaś mnie maską Loreal :)
OdpowiedzUsuńAnia
Ładnie wyglądają :) Chętnie bym wypróbowała tę maskę.
OdpowiedzUsuń¦ http://szatynowe-kosmyki.blogspot.com/ ¦
i jak spisuje się ta maska? :) bardzo mnie zaciekawiła
OdpowiedzUsuńSuper! :D Właśnie dzisiaj uzyskałam idealnie dociążone dzięki niej, milusie i gładkie, choć to jeszcze nie to. U innych taki efekt pewnie jest porządny, ale nie u cienkowłosych włosomaniaczek ;)
UsuńNie używałam nic loreala. Teraz mam issane kuracja arganowa i long repair nivea, robią u mnie takie cuda że nie szukam innych :)
OdpowiedzUsuń