Jako osoba mająca cienkie i rzadkie włosy na co dzień zmagam się z wielu problemami, ale chyba najbardziej dokucza i denerwuje mnie szybkie klapnięcie moich włosów i przetłuszczanie. Im są one dłuższe problem ciągle narasta i jest bardzo irytujący. Najłatwiej byłoby powiedzieć zetnij włosy, może wtedy nie będą Ci tak klapnąć. Owszem to trochę pomoże, ale miałam już włosy krótkie, a i tak były oklapnięte. Co zatem zrobić, czym się wspomóc, by włosy były uniesione u nasady, a nie wyglądały jak ulizane i tłuste?
1. Zrezygnować z ciężkich silikonów
Nie mówię tu o całkowitej rezygnacji z silikonów, ale warto zrezygnować z szamponów, które je zawierają. Według mnie szampon ma oczyszczać włosy i skalp, więc chyba zgodzicie się ze mną, że silikony w składzie szampony to jakaś pomyłka, która w dodatku obciąża nasze włosy u nasady i przyklap gwarantowany. W tym poście znajdziecie wykaz silikonów w kosmetykach do włosów.
2. Odżywiać tylko przed myciem
Dużo osób nakłada odżywki po myciu i zostawia na kilka, kilkanaście minut. To normalne i jak też czasami tak robię, jednak osoby, których włosy szybciej tracą objętość powinny stawiać na odżywianie, maskowanie czy olejowanie przed myciem.
3. Jeśli maska lub odżywka to tylko "od ucha w dół"
Na blogach większość dziewczyn pisze, że właśnie w taki sposób nakłada maski. I nic w tym dziwnego, ponieważ nikt nie chce mieć oklapniętych włosów. Metodę "od ucha w dół" stosuję także ja i bardzo ją lubię i Wam polecam. Warto jednak od czasu do czasu odżywić te młodsze, wyżej położone włoski :)
siewie.pl
4. Nigdy odżywek na skórę głowy
Szczególnie te, które zawierają emolienty, silikony i inne oblepiacze. Kiedyś tak robiłam i włosy faktycznie w ekspresowym tempie traciły objętość przy głowie. Szybciej traciły świeżość, wyglądały nieestetycznie i trzeba było je częściej myć. Jednak w porę się ogarnęłam. Wyjątkiem są odżywki apteczne mające pomóc, np. przy wypadaniu włosów, łojotokowym zapaleniu skóry itd.
5. Co jakiś czas oczyszczać włosy mocniejszym szamponem
Szczególnie jeśli używamy delikatnych szamponów, ponieważ taki produkt nie zawiera mocnych detergentów, które dobrze oczyszczają włosy z nadbudowanych substancji. Co jakiś czas powinno się oczyścić włosy szamponem z SLS czy SLES z prostym składem (bez zbędnych silikonów, olei i oblepiaczy). Ja swoje włosy oczyszczam szamponem Radical, co 1,5-2 tygodnie :) Inne polecane i dobrze oczyszczające szampony to np. szampon Bambi z kaczuszką, większość szamponów firmy Farmona (Herbal Care, Radical), Barwa, Joanna Naturia i wiele innych.
krasta.pl
6. Wykonywać peeling skalpu
Cukrowy, kawowy, solny czy z sody oczyszczonej każdy ma za zadanie oczyścić skórę naszej głowy z substancji, których nie domył szampon, nawet ten mocny. Poza tym taki peeling powoduje lepszy przepływ krwi, poprawia ukrwienie, włosy mogą szybciej i zdrowiej rosnąć. Najbardziej polecane peelingi to te cukrowe i kawowe, ponieważ soda i sól mogą podrażnić i wysuszyć skalp.
7. Zrezygnować z turbanu z ręcznika
Często mamy taki nawyk, że chodzimy z takim turbanem po domu i włosy sobie tam w środku schną. Jest tam cieplutko, włosy szybciej się przetłuszczają i tracą objętość. Oczywiście włosy, które ociekają wodą trzeba odsączyć, ale w takim turbanie nie chodźmy dłużej niż kilka minut. Włosom tyle wystarczy ;)
8. Inny sposób suszenia
U niektórych suszenie nadaje objętości i czasami nie warto z tego rezygnować. Lepiej jednak włosy suszyć chłodnym lub zimnym nawiewem, a nie tym gorącym, ponieważ powoduje on suchość włosów i szybsze przetłuszczanie. Jeśli jednak mamy taką suszarkę z odpowiednim nawiewem można suszyć włosy głową w dół. To faktycznie unosi je u nasady i to na dość długo.
natemat.pl
9. Wysoki kucyk, koczek na czubku głowy lub warkocz
Są naszymi sprzymierzeńcami. U mnie zdecydowanie lepiej radzi sobie kitka, po koczku mam większy przyklap. Bardzo lubię też robić warkocze, ale nie za całym włosów tylko z górnej części. Gdy zrobię takie warkoczyki, idę z nimi spać, a rano po rozpleceniu mam fajną objętość :)
wpina.pl
10. Suchy szampon
Nasz kolejny sprzymierzeniec przy włosach już trochę nieświeżych lub właśnie oklapniętych. Takie szampony są dobrym sposobem, ale nie na co dzień, ponieważ skład to one mają nie za ciekawy. Często zawierają różne alkohole i inne wysuszające substancje, a szkoda niszczyć takie małe zdrowe włoski i bejbiki :) Suche szampony są najlepsze firmy Batiste, ale ja polecam jeszcze Isanę z Rossmanna.
11. Termoloki, wałki, papiloty
One też nadają objętości i przy okazji pięknych loków. Tłumaczyć jak nimi operować chyba nie muszę, jest to dość proste i każdy z czasem dojdzie do wprawy i wyczaruje piękne włosy :)
wizaz.pl
12. Płukanki ziołowe
Na przykład z pokrzywy, mięty czy liści laurowych unoszą pięknie włosy. Takie płukanki wylewamy głównie na skalp, a nie na długość, by nie przesuszyć za bardzo włosów. I tu też jest mały minus: płukanki też nie stosujemy za często, ponieważ niektóre zioła, a zwłaszcza te podane mają działanie wysuszające.
realash.pl
13. Nie miziać, nie dotykać, nie głaskać, nie czesać zbyt często
Oj wiem, że to chyba trudne, ale w miarę możliwości nie dotykajmy często włosów. Nie miziajmy malutkich "baby hair", nawet jeżeli są one najmilsze na świecie i same proszą o dotykanie. Ludzkie ręce, jak wiemy mają na sobie mnóstwo różnych rzeczy i są też często tłuste, choć tego nie czujemy. Poza tym podczas takiego miziania lub czesania sebum ze skóry głowy przenosimy na długość włosów.
A Wy też narzekacie na brak objętości u nasady? Przyklapnięte włosy towarzyszą Wam zawsze czy może macie jakieś sposoby? Jeśli tak to śmiało podzielcie się tym :)
Pozdrawiam,
Patrycja
Moje włosy zaczęły mocno się przetluszczac i od paru dni brak im objętości :(
OdpowiedzUsuńMoje włosy akurat lepiej wyglądają gdy suszę, oczywiście zawsze z głową w dól ;)
OdpowiedzUsuńOdżywianie tylko przed myciem - mój ulubiony punkt ;)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam odżywki przed myciem :) ja ostatnio próbowałam zrobić sobie po raz pierwszy peeling cukrowy do skóry głowy, ale efekty jakoś mnie nie zachwyciły ;/
OdpowiedzUsuńświetne porady :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuńPrzydatne rady :))
OdpowiedzUsuńStosuje wiekszosc z tych sposobow:)
OdpowiedzUsuńprzydatne rady, większość z nich znam :) peelingu nie mogę robić, moja głowa go bardzo nie lubi.
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Mi jeszcze pomaga czesanie z głową w dół :)
OdpowiedzUsuńTo też, ale wtedy moje włosy są całe puszyste, nie tylko góra, a tego już nie lubię :)
UsuńRozprowadzanie sebum po włosach czystą szczotką nie może im zaszkodzić :) I nie powiedziałabym że wpływa na objętość, chyba że ktoś tak sobie głaszcze te włosy że aż rzeczywiście są bardzo tłuste, to wiadomo - ze wszystkim trzeba znaleźć złoty środek:) A z autopsji powiem że mój sposób na objętość to zniszczone włosy :D Jak były suche i ble to miały objętość, teraz różnie bywa ale bardziej mnie cieszy ich dobra kondycja, zwłaszcza że jako prostowłosa nigdy burzy na głowie mieć nie będę:)
OdpowiedzUsuńZaszkodzić nie, ale szczotka nawet czysta rozprowadza sebum na włosach i wtedy tracą objętość, przynajmniej u mnie, ale myślę że nie jestem jedynym przypadkiem :) A co dopiero brudna... i dlatego lepiej szczotkować rzadziej niż częściej :) A takie mizianie też bardzo wpływa na świeżość włosów. Jeśli kogoś czesałaś i Ci nie wychodziło i wciąż probowalas to nie zauważyłaś, że włosy nieco oklapły?
UsuńCzyste włosy - nie :D Moim nawet służy szczotkowanie :) Nie mówię dzień po myciu, bo moje szybko się przetłuszczają, ale pierwszego dnia czesanie nic im nie szkodzi:) Ile włosów, tyle reakcji widocznie:D
UsuńOd razu po myciu czy kilka godzin wiadomo, że nie :) Ale jeśli komuś przetłuszczają się szybko to może się tak zdarzyć :) Ja myję włosy co 2 dni, ale czesząc je następnego dnia są już delikatnie nieswieże dlatego staram się je rzadziej szczotkować :)
UsuńChyba do większości zasad się stosuję ;) poza termolokami, mizianiem i suchym szamponem :D
OdpowiedzUsuńdziała potwierdzam :)
OdpowiedzUsuńJa również mam problemy z objętością a raczej z totalnym przykładem do czachy i stosuje się do twoich zasad, juz jest lepiej. Sama mam w planach post na ten temat :)
OdpowiedzUsuńWiele z tych sposobów znam i z powodzeniem stosuję :) Odżywki i maski zawsze nakładam od ucha w dół, nigdy na skórę głowy. Co jakiś czas używam mocniej oczyszczającego szamponu. Koczek dodaje moim włosom sporo objętości i świetnie unosi u nasady :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcenne wskazówki :)
OdpowiedzUsuńOj suchy szampon działa! =)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to do wszystkich się stosuję i na objętość nie narzekam.
OdpowiedzUsuńKiedyś też lubiłam chodzić z turbanem na głowie, ale ostatnio trzymam go na głowie 2-3 minuty.
Ja gdy zaczęłam bardziej dbać o włosy i trzymać nawet godzinę maskę na głowie pod turbanem, zauważyłam że włosy momentalnie się przetłuszczają i dlatego ręcznik tylko na kilka minut, by odsączyć nadmiar wody :)
UsuńBardzo dobre rady, do wszystkich się stosuję :) jedynie włosów nie suszę suszarką, pozwalam im wyschnąć naturalnie, bo inaczej byłby totalny pusz :P
OdpowiedzUsuńJa po suszarkę sięgam naprawdę rzadko, poza tym na razie wykluczylam stylizację na gorąco z pielęgnacji :)
UsuńOdżywkę przed myciem wprowadziłam stosunkowo niedawno i dopiero wtedy przekonałam się, że to ma sens :) Doskonały wpis :)
OdpowiedzUsuńDobre rady, parę z nich już wcieliłam w życie. ;-)
OdpowiedzUsuńa ja swoje włosy naprawdę uwielbiam - nie mam z nimi najmniejszego problemu, jedyne co robię, to je rozpieszczam :D dbać tylko muszę bardziej "aptecznie" o skórę głowy, ale nie pozbawia mnie to objętości w żaden sposób :D
OdpowiedzUsuńTo w takim razie zazdroszczę :) Moje cienkie, rzadkie, delikatne, wolno rosną, szybko się przetłuszczają, ale i tak je kocham i wytrwale zapuszczam :)
UsuńJa to często potrzebuję w drugą strone...
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie próbowałam peelingu skóry głowy - muszę zdecydowanie to zmienić :) Dużo dobrego o nim słyszałam więc myślę, że faktycznie warto
OdpowiedzUsuńJa jestem jego zwolenniczką i polecam :) Pozwala ładnie oczyścić skórę głowy, pobudza mikrokrążenie, powoduje nawet szybszy porost - same plusy :)
UsuńOstatnia zasada mnie zniszczyła. Nigdy się do niej nie zastosuję! :D Z ręcznika na głowie też ciężko byłoby mi zrezygnować, ale na szczęście nie mam problemu z objętością.
OdpowiedzUsuńPrzydatne porady, niektóre z nich stosuje ;)
OdpowiedzUsuńPrzydatne rady, postaram się do nich stosować :D. Mam nadzieję, że podziałają u mnie :D
OdpowiedzUsuń________________________
Wróciłam do blogowania po dłuższej przerwie i zmieniłam adres bloga, zapraszam:
http://bez-kropki.blogspot.com/
Robiłam kiedyś ten błąd, że odżywkę nakłądałam na skalp- jaka ja byłam niedobra :D
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty :p Ja nawet w porywach swojej młodej głupoty, ale to ogromnej głupoty mieszalam odżywkę i szampon i tak mylam włosy! Nie wiem jak mogłam być aż taka głupia :) Ale jakby nie patrzeć mycie głowy odżywką zaliczone :D
UsuńJa mam takie szczęście, że moim włosom naprawdę mało kiedy jest potrzebna odżywka i nie potrzebuje ich suszyć. Tylko wystarczy samo użycie szamponu. Ostatnio zaczęłam stosować dodatkowo olejek, ale też jakoś tak bez rewelacji:)
OdpowiedzUsuńJa nie narzekam na objętość- suszę głową w dół i przez dwa dni śmigam ;) natomiast myję je szamponem z SLSami, bo zwykłych moje kudełki nie tolerują- także to też ma wpływ na objętość :)
OdpowiedzUsuńja niestety narzekam na aż za dużą objętość:( moje włosy strasznie się puszą
OdpowiedzUsuńSpokojnie post z radami na puszące włosy też przygotuję :)
UsuńPrzydatny post :) Sama mam dość dużo objętości ale nie przy czubku głowy, teraz spróbuję nei nakładać tam ciężkich odżywek i masek może pomoże :)
OdpowiedzUsuńPoza tym odżywki kładzione na skalp powodują szybsze przetluszczanie, więc skoro z nich zrezygnujesz to nawet lepiej dla twojej głowy :)
UsuńBardzo ciekawy post, dużo porad. W moim przypadku wystarczy wysuszenie włosów głową do dołu i z użyciem szczotki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dołączam do obserwatorów :)
Ja nie lubię u siebie jakiejś mega objętości ale u kogoś bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam cienkie włosy - i u mnie suszenie włosów się sprawdza najlepiej. Wtedy objętośc utrzymuje się nawet do następnego mycia. Łącznie z koczkiem ślimakiem już nie martwie się o wieczny przyklap który był na początku włosomaniactwa :)
OdpowiedzUsuńWiele przydatnych rad :) ja również borykam się z brakiem objętości włosów.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować odżywki bądź maski przed myciem szamponem :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny wpis :) mam włosy podobne do Twoich (tylko krótsze), dlatego lubię tu wpadać :) zawsze znajdę coś dla siebie
OdpowiedzUsuńSuszę włosy tylko suszarką, po zostawieniu do wyschnięcia naturalnego byłabym chora xD
OdpowiedzUsuńI fakt, suszenie z głową w dół pomaga, ale nie stosuję, ponieważ po tym grzywka mi sterczy dęba i nic się z tym nie da zrobić xD
Świetny post! Mam ogromny problem żeby nadać moim włosom objętość ale będę próbować. :-)
OdpowiedzUsuń