Bardzo często można usłyszeć, że nie powinno się zapuszczać cienkich włosów. Najlepiej obciąć je na krótko i jeszcze mocno wycieniować, aby lepiej się układały i miały więcej objętości, dzięki czemu będzie ich optycznie więcej. To oczywiście największe kłamstwo, jakie można usłyszeć. Mając cienkie i rzadkie włosy decydowanie się na cieniowanie to jak wyrok dla naszych włosów. Na logikę: masz cienkie włosy, fryzjer ci je cieniuje, a czasami nawet strzępi i w konsekwencji masz ich jeszcze mniej. Jeszcze do tego obrazka dołóż sobie smętne najdłuższe końce, które sobie zwisają. Cieniowanie nadaje objętości tylko włosom gęstym, ale czasami Nadanie warstw i różnej długości końcom sprawia, że grube i ciężkie włosy lepiej się układają, a wyższe partie unoszą się delikatnie do góry (zostają odciążone). Według mnie czasami nie warto słuchać rad innych, a skupić się na tym na czym nam zależy, czyli tu na zapuszczaniu cienkich włosów. Ale czy istnieje chociaż kilka argumentów, dla których warto zapuszczać cienkie włosy? Oczywiście, że tak!
Mimo że w internecie pełno od demotywujących nas zdjęć pięknych włosów, włosowych historii grubowłosych oraz faktu, że cienkie włosy ciężko zapuścić, bo są cienkie, delikatne i często wolno rosną, warto o nie dbać i zapuszczać! Każde włosy jeśli są zadbane mogą być piękne. Przecież nie wszystkie grube i gęste takie są. Niektóre dziewczyny wcale o nie nie dbają, a mają taki skarb! Podejście niektórych osób jest dla mnie straszne. Uważają, że skoro włosy są grube i gęste, to nic ich nie zniszczy i można z nimi robić, co się chce. Nic bardziej mylnego ;) Włosy, nawet te grube, są delikatne i łatwo je zniszczyć, a w przypadku braku lub nieodpowiedniej pielęgnacji nawet bardzo łatwo. Według mnie jest mnóstwo dziewczyn z cienkimi włosami, którymi można się zachwycać. Szczególnie jeśli są długie, w pięknym kolorze, cudownie lśnią i widzimy, że posiadaczka o nie dba :) Takie włosy, nawet najcieńsze, zdecydowanie wygrywają z tymi grubymi, ale zaniedbanymi. Poza tym oprócz demotywujących włosowych historii grubowłosych, są też takie, które pokazują cienkowłose. Często dzięki odpowiedniej pielęgnacji, zdrowej diecie i wcierkom objętość kucyka wzrasta. Włosy może nie grubieją, ale jest ich więcej, wyrastają "baby hair" :)
Ale co, gdy boimy się zapuścić włosy, bo ciągle klapną, tracą objętość? To też nie problem! Walczmy o objętość. Naszymi sprzymierzeńcami są na pewno suche szampony, spanie w koczku ślimaczku lub kitce. Również niektóre wcierki odbijają włosy u nasady, np. woda brzozowa i wcierka Jantar. Warto wyeliminować mycie szamponami z silikonami i nakładanie masek na całą długość. W pierwszym przypadku włosy szybciej tracą świeżość i objętość, a w drugim polecam nakładanie masek od ucha w dół :) Suszarka to także nie taki diabeł straszny, jak go malują. Suszenie włosów głową w dół świetnie unosi włosy tuż przy głowie, ale uważajmy jednak, ponieważ cienkie włosy są delikatne na urazy mechaniczne i działanie wysokich temperatur. Aby uniknąć przyklapu unikajmy ciężkich odżywek i masek, zastąpmy je tymi lżejszymi. Podczas olejowania nie przesadzajmy z ilością nakładanego oleju. Więcej na temat nadawania włosom objętości pisałam tutaj.
Jeśli problemem jest grubość, to spróbujcie używać masek i odżywek proteinowych, które "pogrubiają" włosy. Przykładem maski proteinowej jest tani jak barszcz Kallos Keratin, Kallos Milk oraz odżywka Nivea Long Repair. Henna również pogrubia i jest zdrowsza dla włosów niż zwykła farba. Regularne podcinanie nawet pół centymetra sprawia, że włosy są grubsze i lepiej się prezentują.
Włosy się kruszą i ciągle rozdwajają? Odwiedzaj regularnie fryzjera i podcinaj zniszczone końcówki. Zabezpieczaj je silikonowym serum lub olejkiem, ale uważaj z ilością. Myj je delikatnymi szamponami albo odżywką na długości, skalp możesz potraktować ulubionym szamponem, nawet jeśli jest mocno oczyszczający.
Włosy się kruszą i ciągle rozdwajają? Odwiedzaj regularnie fryzjera i podcinaj zniszczone końcówki. Zabezpieczaj je silikonowym serum lub olejkiem, ale uważaj z ilością. Myj je delikatnymi szamponami albo odżywką na długości, skalp możesz potraktować ulubionym szamponem, nawet jeśli jest mocno oczyszczający.
Ja osobiście, jak wiecie, mam właśnie cienkie włosy, które w dodatku nie są jakoś szałowo gęste, ale jednak zapuszczam. W krótkich nie czuję się dobrze, a długie zawsze mi się podobały. A Wy co sądzicie o zapuszczaniu takich włosów? Macie takie?
Buziaki :*
Patrycja
Ja myślę, ze warto :) a ten Kallos jak dla mnie najlepszy ze wszystkich, które do tej pory miałam :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować zapuścić cienkie włosy. :) Ja już tak zapuszczam ponad 3 lata te cieniasy i już mi się odechciało, bo zapuścić je zdrowie nie jest wcale tak łatwo ;)
OdpowiedzUsuńJa siebie lubie tylko w długich włosach. A cienkie mam niestety i zapuszczam, potem łamię się , obcinam i mega żałuję...
OdpowiedzUsuńTrzeba regularnie olejować, zabezpieczać odżywkami i serum, obcinać, ale nie co pół roku, tylko powiedzmy co 2-3 miesiące po 1-2 cm :)
UsuńJa mam cienkie i długość zawsze około ramion. Teraz żegnam się końcówkami które pamiętają farbę i nie wiem co dalej :D Są już dość zdrowe, powalczę o jeszcze większą gęstość i jakoś będzie, może i nawet zapuszczę
OdpowiedzUsuńMam takie wlosy, dlatego mam ciebie w obserwowanych hahaha :D a tak na serio to uwazam ze cienkowlose powinny sie laczyc i wspierac. Mnie tez atakowano, ze zapuszczanie jest bez sensu przy takich wlosach a jakos dziwnym trafem teraz spotykam sie z mnostwem komplementow odnosnie wlosow od kiedy je mam dluzsze o jakies 15 cm niz wtedy, kiedy mi odradzano zapuszczac ;) i nagle sie okazuje, ze mi pasuja jednak dlugie wlosy ;) a ile osob na tamtym etapie mi ciagle mowilo ze zle robie i sie oszpece wrecz... prawda jest taka wedlug mnie, ze nie liczy sie z gory czy ktos ma cienkie wlosy czy grube, czy okragla twarz lub pociagla, tk kwestia indywidualna - jednym pasuja dlugie wlosy innym krotkie i trzeba sprawdzic na sobie co pasuje a nie kierowac sie odgornymi zasadami.
OdpowiedzUsuńCienkowłosych w blogosferze jest naprawdę mało, a takich mających jeszcze rzadkie włosy to już wogóle :D Zawsze marzyłam o grubych, gęstych i długich włosach, więc skoro nie mogę mieć tych 2 pierwszych to może chociaż to ostatnie mi się uda? Moja mama też ma cienkie włosy i nigdy nie miała dłuższych niż za ramiona, kiedyś był to dla niej duży kompleks, a teraz jak sama mówi, że gdy jej za dużo podrosną to się dziwnie czuje :) Jednym pasuje i podobają się krótkie włosy, a innym długie :) Na pewno nikt nie może nam dyktować, co mamy robić ;)
UsuńCo ciekawe, moja mama tez wlasnie ma cienkie i rzadkir wlosy. Sciela jak mialam moze 4-5 lat. Od tamtej pory czyli ok 20 lat nosila krociotkie, takie, jak to wiekszosc kobiet w polsce nosi krotkie, bo tak jej doradzano ze to najlepsze dla takich wlosow. Ok rok temu postanowila jednak znow je zapuscic.... teraz ma takiego krociotkiego boba, ale jeszcze chce zapuscic troche zeby zrobic takiego klasycznego, i wyglada super! Babka po 50-tce, a wlosy zaczeka zapuszczac, kto by pomyslal! I w takich dluzszych jej duzo ladniej :D
UsuńZapuszczac zdecydowanie mozna, tylko trzeba sobie jasno postawic cel i do niego dazyc:)
OdpowiedzUsuńJa zapuszczałam włosy, uparcie dążyłam do bardzo długich, a zawsze wydawało mi się, że stoją w miejscu (tylko wrażenie). Teraz zapuściłam, ale źle w nich wyglądałam. Wydaje mi się, że nie ma co uparcie dążyć do długości, jak włosy nam nie pasują. Nie zapuszczajmy ich tylko dlatego, że nam się podobają, ale one też muszą pasować do naszego wyglądu. Moje z czasem zaczęły po zimie protestować, a dziś obcięłam je z 15cm i jestem bardzo zadowolona. Są takie króciutkie, ale widze, że im się to podoba. :)
OdpowiedzUsuńMi właśnie nie chodzi o takie zapuszczanie na siłę :) Chciałam pokazać, że warto to robić, ale powoli i z umiarem i odpowiednią pielęgnacją :) Dopiero wtedy włosy mogą być piękne i długie, chociaż cienkie :)
UsuńTeż mam cienkie i rzadkie włosy, bez objętości oczywiście i co bym nie robiła to padają. Ale najgorszą rzeczą jest to, że moje włosy strasznie mi wypadają. Mimo wcierania różnych olejków, zażywania suplementów, zdrowego odżywiania, okazało się, że najlepszym wyjściem dla mnie było ścięcie ich tak krótko, żeby nie dało się ich związać. Dzięki temu po miesiącu przestały mi wypadać. W tej chwili chcę je zapuścić i pilnuję się żeby ich nie wiązać, bo znowu będą mi garściami wychodzić. Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńMi też bardzo wypadają i drożdże, które piję trochę to hamują, ale u mnie może być coś z tarczycą i hormonami. Jeśli się nie badasz pod tym kątem, idź do endokrynologa, zrób badania krwi (tsh, ft3, ft4) i usg tarczycy. Może być to wina hormonów. A co do ścięcia wydaje mi się, że nie miało to wpływu na wypadanie, a wiesz czemu? Bo jak masz długie włosy i ci wypadają to myślisz, że jest ich mnóstwo bo pojedyncze włosy są długie, a jak je ścięłaś to są krótsze i wydaje ci się, ze mniej wypada :)
UsuńTeż mam cienkie włosy i zastanawiam się, czy osiągnę wymarzoną długość. Ale nie poddaję się :)
OdpowiedzUsuńJa mam cienkie i rzadkie,chwilami przychodzi kryzys,załamuję się i mam ochotę obciąć na króciótko ale naszczęście szybko to mija i walczę dalej o długie, zdrowe i lśniące włosy.
OdpowiedzUsuńTeż mam kryzysy, ale pamiętam i wiem, że gdybym je ścięła to bardzo bym potem żałowała i była na siebie wściekła :)
Usuńmam cienkie włosy i zamierzam je zapuszczac, ale pierwsze trzeba sie pozbyc zniszczen :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie myślę, ze warto zapuszczaś, ale przy odpowiedniej pielęgnacji nieobciążającej :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście mam całkiem grube włosy, ale takie do talii są moim marzeniem :) grube też ciężko zapuścić, szczególnie jak średnia długość zaczyna denerwować- ani to długie, ani to krótkie, nie wiadomo co z tym zrobić :P
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy. Cienkowłose też mają swój urok gdy włos jest zdrowy zawsze wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńmuszę kupić Kallos, ja też mam cienkie włosy i za każdym razem jak jestem u fryzjera proszę by nie cieniował ich a on i tak robi swoje :(
OdpowiedzUsuńTeż mam cienkie włosy ale bardzo je lubię:) Zapuszczam i jestem z nich dumna bo mi się mają podobać nie innym - to nie koncert życzeń:) Jak będę chciała długie to będę takie mieć jak nie, to nie i tyle;) Nikt mi nie będzie narzucał swojego zdania na temat tego jak mam wyglądać;)
OdpowiedzUsuńKażdy niech ocenia się swoim okiem dbając o odpowiednią estetykę wizualną siebie;)
Też chce takie gęste włosy, ajć... moje to nawet nie jedna strona twoich :/ masakra. Kiedy odzyskam dawną gęstość? Nawet nie za 2 lata pewnie :(
OdpowiedzUsuńA wiesz co właśnie wczoraj rozmyślałam nad sensem zapuszczania moich cienkich włosów.... ale właśnie przywróciłaś mi wiarę w dalsze zapuszczanie:))
OdpowiedzUsuńJa czasami też mam kryzys i chciałabym je ściąć, ale potem właśnie przypominam sobie argumenty, dla których chcę zapuścić włosy i wiem, że aż tak bardzo trudno nie będzie ;) Najwyżej będę mieć je takiej długości jaką mam teraz, a krótkie to one nie są :) Powodzenia w zapuszczaniu, trzymam kciuki!
UsuńNiestety też mam cienkie włosy - bardzo ciężko mi je zapuścić. Proces jest długotrwały i mozolny. Mam nadzieję, że efekt będzie super :)
OdpowiedzUsuńTakże mam cienkie włosy, gdy o nie nie dbałam udało mi się wyhodować je daleko za talię. Nie wyglądało to jednak dobrze były przyklapnięte, bez życia, po prostu okropne. Zajęłam się ich pielęgnacją, SKALPEM i choć nie odzyskałam jeszcze tamtej długości wiem, że dbając warto zapuszczać nawet cienkie włosy. Wszystko zależy od tego jak podejdziemy do sprawy:D nie dbasz= nie masz!:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja nie lubię takich wiszących długich smętasów, podobają mi się za to takie grube i równiutkie końcówki <3 cudo :)
UsuńJa mam cienkie i cóż, trzeba z tym jakoś żyć :P A całe życie mam praktycznie długie. Da się :)
OdpowiedzUsuńJa próbuję ;)
OdpowiedzUsuńZawsze miałam grube włosy i kiedyś nawet mnie denerwowały że jest ich aż tyle. Ale teraz doceniam to co mam. Tak naprawdę o włosy zawsze trzeba dbać.
OdpowiedzUsuńtak zapuszczanie włosów to długotrwały proces :/ aż wstyd się przyznać nie miałam jeszcze żadnego Kallosa :P
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Też jestem posiadaczką cienkich włosów, a mimo to je zapuszczam :)
OdpowiedzUsuńkochana przepiękne masz te włosy!!! Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńJestem posiadaczką cienkich włosów i walczę z nimi jak mogę, czasem mam gorsze dni i chce je ściąć a czasem walczę o każdy cm :)
OdpowiedzUsuńmam cienkie włosy i w dodatku żadkie nic gorszego nie można sobie wymarzyć i w dodatku strasznie się puszą, cały czas wydaje mi się że wogóle nie rosną.Zawsze marzyłam o długich i grubych włosach, mam nadzieję że jesli będę o nie dalej dbać to bedą przynajmniej długie... :p
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu niestety krótkie włosy rzadko wyglądają zachwycająco i kobieco (przychodzi mi do głowy Małgorzata Kożuchowska, ale jako wyjątek potwierdzający regułę). Też długo dawałam sobie wmówić, że mając cienkie włosy, powinnam je koniecznie cieniować i obcinać na krótko. I nie czułam się w takich dobrze chyba nigdy. Teraz mam najdłuższe w moim życiu włosy, lekko za łopatki i sama ze sobą czuję się dzięki temu znacznie bardziej atrakcyjna niż kiedykolwiek dotąd. Poświęcam im tyle uwagi, na ile mogę sobie pozwolić, a mam dwójkę maluszków w domu, więc też najczęściej mam je splecione/związane/spięte. Ale staram się o nie troszczyć, by były ładne i zadbane. I są takie, co nieraz wyraża się w miłych słowach od męża, ale też i innych osób:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o delikatną pomoc w zagęszczeniu , poprawie kondycji włosów , polecam spróbować tabletki Vitapil , wiem , że suplementacja nie każdemu przypada do gustu , ale już po miesiącu widać poprawę włosów ( i chyba troszkę szybciej rosną ) + też paznokci . Każde opakowanie ma 60 tabltek , więc sporo , trzeba jedynie znaleźć fajną aptekę bo ceny wahają się od 25-50 zł . Po za tabletkami i dietą bogatą w witaminy , zdecydowałam się spróbować serum long 4 lashes do włosów , może coś da na moje cienkie włosy :)
OdpowiedzUsuńKochana "Mięto w kapeluszu"... zastanawiam się jak to napisać, żeby Cię nie urazić, ale żebyś poczuła jak bardzo uraziłaś wiele kobiet. Mam bardzo krótkie włosy, właśnie takie jak Małgorzata Kożuchowska niegdyś. Niestety mimo wielu starań i zabiegów, nie mogę tych włosów zapuścić, ponieważ z każdym następnym centymetrem wygląda to co raz to gorzej. Po moich maleńkich dzieciach gospodarka hormonalna zdecydowała, że moja skóra będzie bardziej śniada i lśniąca, paznokcie grube i niełamliwe, ale włosy odejdą garściami. Mimo tych komplikacji mam piękne, krótkie i bardzo jasne (naturalne) blond włosy a'la pixie, oczywiście wiecznie rozczochrane. I wyglądam piękniej niż kiedykolwiek. Tak też się czuję.
OdpowiedzUsuńNoszę sukienki i legginsy, czego nie robiłam przed ciążami. Mam ładniejszą figurę ogólnie, pomimo tego, że moja stopa i tak już w nieziemskim rozmiarze jeszcze urosła (z 42 na 43).
Rozumiem przekonywanie kobiet do uroku długich włosów i tego nie kwestionuję, ale wmawianie im, że krótkie to nie są kobiece bardzo mnie poraziło...
Pozdrawiam.
Same znamy nasze włosy i będziemy widziały czy sprzyja nam zapuszczanie :)
OdpowiedzUsuń