Już od jakiegoś czasu czaję się na pewne kosmetyki i w końcu postanowiłam zrobić konkretną listę, by zobaczyć czego tak naprawdę najbardziej pragnę w swojej łazience i kosmetyczce. Postanowiłam, że tą listę zrealizuję w ciągu jesieni i mam nadzieję, że mi się to uda, ponieważ nie jest straaasznie długa i nie zawiera kosztownych kosmetyków. Ciekawe? :)
Już od dawna czaję się na rosyjskie kosmetyki, nie ważne czy będą od Babuszki Agafii, Planeta Organica czy innego producenta. W końcu zdecydowałam się kupić 2 rzeczy i to oba do mycia włosów. Mam na myśli mydełka do ciała i włosów Babuszki Agafii: cedrowe i miodowe. Jestem bardzo ciekawa obu, ponieważ składy są mocno ziołowe zwłaszcza w cedrowym, a miodowe intryguje mnie obecnością miodu. Nie są drogie i kosztują maksymalnie 15 zł za słoiczek liczący sobie 300 ml.
Niedawno pewna dziewczyna napisała w anonimowym komentarzu czy mogłabym przetestować serum kokosowe OGX, które bez problemu powinnam znaleźć w Rossmannie. Oczywiście obiecałam go poszukać, zwłaszcza że wiem, że ślicznie pachnie kokosem i kosztuje 20 zł, czyli jak na serum niezbyt zawyżona i przystępna cena. Niestety w najczęściej odwiedzanych mi Rossmannach nie znalazłam go i będę musiała poszukać w tych większych i lepiej zaopatrzonych.
Maski Biovaxa ciekawią mnie bardzo. Wiem, że są dobre, przetestowałam tylko 2 wersje i powiem Wam szczerze, że mało mi ich. Mam ochotę na więcej, a podczas analizowania składów wszystkich masek Biovax kilka wpadło mi w oko, oczywiście przez ładne składy. Najbardziej spodobała mi się wersja Naturalne Oleje z olejem kokosowym, arganowym i z orzeszków makadamia, oraz do suchych i zniszczonych włosów, a także do włosów ciemnych.
Jeśli pamiętacie długo marzyła mi tak bardzo zachwalana szczotka Tangle Teezer. Owszem lubię ją, ale czuję, że to nie jest to. Mam wrażenie, ze nie jest do końca delikatna tak jak powinna być szczotka dla cienkich i uwrażliwionych włosów. Dlatego moim kolejnym punktem na tej jesiennej wishliście jest szczotka z włosia dzika. Mam nadzieję dorwać porządną w przyzwoitej cenie, a wiem że nie są one tanie. Możecie polecić mi jakieś? ;)
Pewnie wiecie, że lubię testować maski Kallos. Nie wiem czym jest to spowodowane, nie mają cudownych składów, ale cena i dobre działanie (jak na cenę) jest dla mnie zadowalające. Tym razem postanowiłam, że kupię maskę Botox. Uważam, że jest to jeden z najlepszych składów jak na te maski. Nie spodziewajcie się jednak u mnie maski Multivitamin, ciekawi mnie, ale coś za dużo mam tych Kallosów, przez co wstrzymuję się z zakupem innych nowych być może lepszych masek.
Ostatnio głośno zrobiło się na temat 3 produktów od Garniera. Mianowicie o różowej serii z granatem Gęste i zachwycające. Dziewczyny na blogach organizowały dużo konkursów, w których można było wygrać szampon, odżywkę i maskę. Niestety nie udało mi się wygrać tego zestawu, dlatego postanowiłam go kupić, ponieważ nie ukrywam lubiłam kiedyś kosmetyki Garniera i wyczuwam, że ta seria może się u mnie dobrze sprawdzić. Ma podobno pogrubić włosy i sprawić, że będą bujniejsze. Wiadomo, że to drogeryjne kosmetyki, ale może jednak coś zdziałają, kto to wie.
Od kiedy przeczytałam u Blondhaircare o świetnej według niej żółtej odżywce z Gliss Kura, ciągle próbuję ją gdzieś dorwać - niestety bezskutecznie. W końcu się poddałam i stwierdziłam, że skoro tak bardzo chcę ją dla swoich włosów, zamówię przez internet i niedługo to zrobię! Ma świetny skład jak na drogeryjny kosmetyk i jest to prawdopodobnie jedna z lepszych odżywek wśród całej serii Gliss Kura, nie tylko żółtej.
Ostatnimi kosmetykami, na które całkiem niedawno się natknęłam są 2 maski firmy Ecolab. Maska nawilżająca oraz regenerująca. Jest jeszcze jedna, która ma pobudzać wzrost włosów, ale póki co łykam tabletki Hairvity na wypadanie, więc wstrzymam się z zakupem pobudzającej wzrost maski. Te 2 najbardziej mnie przekonały, a piękne i w 97% naturalne składy naprawdę cieszą oko. Oby włosy też były zadowolone, gdy je kupię i zacznę stosować. Cena też normalna - 20-25 zł za opakowanie.
Wszystkie przedstawione kosmetyki i akcesoria mam zamiar kupić podczas tej jesieni. Czy mi się to uda, tego nie wiem, ale mam nadzieję, że tak. A Wy macie jakąś wishlistę na tę porę roku lub zainteresowały Was produkty, które przedstawiłam w tym poście? Koniecznie dajcie mi o tym znać w komentarzach :)
Pozdrawiam,
Patrycja
Wszystkie przedstawione kosmetyki i akcesoria mam zamiar kupić podczas tej jesieni. Czy mi się to uda, tego nie wiem, ale mam nadzieję, że tak. A Wy macie jakąś wishlistę na tę porę roku lub zainteresowały Was produkty, które przedstawiłam w tym poście? Koniecznie dajcie mi o tym znać w komentarzach :)
Pozdrawiam,
Patrycja
U mnie różowa wersja garniera się nie sprawdziła :/
OdpowiedzUsuńRozowa serie garniera wygralam...dwukrotnie O.o ale jeszcze zadna do mnie nie przyszla. Ecolab to firma ktora na pewno za jakisczas zostanie przeze mnie przetestowana zas kallor botox to najblizszy zakup bo mam kolezanke do podzielenia sie na pol, wiec tym bardziej korci testowanie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę i gratuluję :) Ecolab bardzo mnie ostatnio zainteresował, a Kallos Botox jak mówiłam według mnie ma najładniejszy skład i dlatego mnie korci :)
UsuńNawilżającą maskę z Ecolabu polecam jak najbardziej . i Biovaxa do ciemnych też :D
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o szczotki to polecam np. taką z włosiem mieszanym (dzik i miękkie plastikowe) z firmy Olivia Garden. ja mam właśnie Olivię z bambusową rączką i jest świetna! :)
Zastanawiam się nad Olivią (albo mieszaną, albo całą z włosiem), ale cena jest spora. Jeśli się zdecyduję to czuję, że będzie to dobry wybór, póki co powstrzymuje mnie wysoka cena :(
UsuńNie wiedziałam że jest takie serum kokosowe :) Wygląda na ciekawe
OdpowiedzUsuńMydło cedrowe sobie ostatnio zamówiłam a z tej listy mam kallosa :)
OdpowiedzUsuńMam maskę z Biowaxu do włosów ciemnych i mogę Ci ją polecić jest świetna, Hair Botox też miałam i cudownie działała na moje włosy. Serum z OGX też chyba zakupię :D
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdziły! Oby u mnie też dobrze zadziałały, gdy je kupię :)
UsuńJa mam szczotke z wlosia dzika Khaja, model Helena i ja uwielbiam. Faktycznie jak na szczotke moze wydawac sie droga ale biorac pod uwage jej jakos i jak traktuje wlosy to cena nie jest wygorowana. Botox ma faktycznie dobry sklad i dlatego tez ja upolowalam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tego serum kokosowego w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńPolecam szczotki z ciemnym włosiem (nie niszczy się tak szybko jak jasne) firmy Khaja. Porządnie wykonane i piękne. :) Natomiast regenerującą maskę Ecolab posiadam i ku mojemu zdziwienia jest dość lekka.
OdpowiedzUsuńMam to cedrowe mydło, ale jeszcze go nie użyłam:)
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na Hair Botox, ale na wersję bez spłukiwania.
niedawno zamówiłam rosyjskie kosmetyki, w tym mydło cedrowe które uwielbiam od pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuńMydełko jest bardzo zachwalane i dlatego bardzo mnie ciekawi :)
UsuńMiałam już kilkanaście razy żółtą odżywkę z Gliss Kur. Zawsze do niej wracam. Zawsze bez problemu dostawałam ją w Rossmannie, niestety dawno już jej nie widziałam.
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam Biovaxy i najlepiej sprawuje się u mnie właśnie ten "Naturalne Oleje" :) Kuszą mnie również nowe Kallosy i na pewno niedługo jakiś bym sobie sprawiła ;) Mówisz, ze składowo Botox wypada najlepiej? Będę go wypatrywać :)
OdpowiedzUsuńBotox zdecydowanie ma najlepszy skład :) U mnie Naturalne Oleje powinny się sprawdzić, ponieważ włosy lubią olej kokosowy i makadamia :)
UsuńPolecam szczotkę od olivii garden. Recenzowałam swoją na blogu. Warta każdych pieniędzy. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam szczotkę z włosia dzika, na razie taką tanią - rossmannowską. Jak się będzie sprawdzać to pewnie jakąś lepszą upoluję :) Khaja są osławione, ale nie wiem czemu, podejrzewam, że szczotka jak szczotka. Może dlatego, że z drewna.
OdpowiedzUsuńGliss Kura nie dorwałaś w Tesco? W tych większych muszą być! ;) Stosowałam i lubiłam, ale od jakiegoś czasu mam go dość :D
Mam obecnie tyle kosmetyków.do włosów ze nie planuję na razie nowych zakupów. Bardzo dobrze sprawdziły się u mnie kosmetyki z Babuszki Agaffi i mam chęć na te ich mydła.
OdpowiedzUsuńserum z OGX mam, jest w Hebe, ale za ok. 36zł. ma ogromną pojemność, a problem w tym, że mnie raczej nie zachwyciło w nim nic prócz zapachu :( żółta odżywka Gliss Kur, mimo tylu olejów w składzie, była jakaś za lekka dla moich włosów, a na dodatek teraz cała linia jest, zdaje się, wycofana. za to Biovax z 3 olejami był bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńMydło cedrowe szczerze polecam, biovaxy, gliss kur i hair botox kallosa też :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki OGX widziałam ostatnio w Hebe.
OdpowiedzUsuńSzczotkę z włosia dzika mam i się z nią nie polubiłam- puszy mi włosy :/
OdpowiedzUsuńMaskę Botox polecam koniecznie! Działa, jakby nie była firmy Kallos ;) Na moich włosach robi efekt "wow" :)
OdpowiedzUsuńSzczotkę z włosia ( a dokładnie aż 3 - duża i dwie mniejsze) mam firmy Gorgol. Bardzo dobrze się spisują więc też polecam.
Prawie niczego stąd nie próbowałam, a sporo jest rzeczy, które i ja bym chciała. Czekam zatem na opinie, gdy już będziesz używać :)
OdpowiedzUsuńA ja od roku mam na liście delikatne szampony dla dzieci, a zawsze o nich zapominam, jak jestem w sklepie... :D
OdpowiedzUsuńSerum pachnące kokosem... Chyba mi się zamarzyło :P
OdpowiedzUsuńCzy ty mieszkasz w Bydgoszczy?
OdpowiedzUsuńNie, w Łodzi :) A czemu pytasz? ;p
UsuńPolecam Ci mydło cedrowe, jest naprawdę dobre ;)
OdpowiedzUsuńteż poluję na tą wodę z Ogx ;) a co do szczotki z włosia dzika , sama bym raczej nie próbowała przy moich kręconych włosach ;)
OdpowiedzUsuńMydło miodowe mam w planach kupić :) nie wiem czy to będzie akurat tej jesieni, ale ogólnie na mojej liście jest :D
OdpowiedzUsuńSama chętnie przetesuję to kokosowe serum jak je znajdę :D
OdpowiedzUsuńKochana zycze szybkiego skreslania z listy ;)!
OdpowiedzUsuńMiałam całą tą serię Garniera i byłam zadowolona szczególnie z odżywki i maski, szampon nieco obciążał moje włosy :)
OdpowiedzUsuńJa też planuję kupić coś z Rosyjskich kosmetyków, zwłaszcza teraz, kiedy pokazały się w wielu miejscach stacjonarnie. Ostatnio widziałam Eco Lab i Natura Siberica w Carrefour. A co masek Biovax to kilku dorgeriach, Biedronce i Lidlu można kupić te maseczki w saszetkach. Świetna opcja żeby sprawdzić, która będzie dla nas najlepsza:) A to serum widziałam w Hebe. W Rossmanach tylko tych największych je widziałam.
OdpowiedzUsuńJa na jesień planuję kupić szampon i odżywkę Natura Siberica, kupiłam już maskę mleczną Kallosa (do emulgowania oleju) i serum Biovax. Włosowa jestem jest mniej więcej zaspokojona:)
Bardzo długo czaję się na Gliss Kurra, ale niestety stacjonarnie nigdzie nie można dostać:(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:*