Witajcie :) Dziś chciałabym przedstawić Wam kilka, no może kilkanaście kosmetyków i produktów, które włosomaniaczki powinny wypróbować u siebie. Kosmetyki te są dość znane i co najlepsze sprawdzają się w większości przypadków. Wiadomo włosy mamy różne, ale są właśnie takie kosmetyki, które sprawdzają się u wszystkich podobnie ;)
Delikatne szampony
Oczyszczające szampony
źródło: klik klik |
Każdy powinien mieć dobry oczyszczający szampon. Włosy i skórę trzeba co jakiś czas mocniej oczyścić, jeśli nie myjemy włosów na co dzień takimi szamponami. Z tym polecam Wam pokrzywową Barwę, ziołowe Radicale, Herbal Care od Farmony, dziecięcy Bambi z kaczuszką oraz pokrzywowy Eve Nature Style w litrowym opakowaniu. Nie zapłacicie za nie więcej niż 10 zł, przynajmniej nie powinniście :)
Każda włosomaniaczka powinna wypróbować słynnej odżywki Garnier Awokado i Masło Karite. U mnie szału nie było, ale inne dziewczyny bardzo ją sobie chwalą. Kolejną wartą uwagi jest według mnie Nivea Long Repair (mam do włosów długich) - trochę silikonowiec, ale ja czasami właśnie takie lubię. Ładnie wygładza i włosy się pięknie błyszczą. Z Gliss Kura podobno świetna jest ta żółta odżywka. Dlaczego podobno? Nigdzie nie mogę jej dorwać, ale ma ładny emolientowy skład, więc jak spotkacie to bierzcie! Dużo dobrego można też usłyszeć o odżywkach z Yves Rocher, zwłaszcza o wersji odbudowującej.
Maski
Tu to się mogę rozpisać :D Napewno warto wypróbować maski Kallosa, ale te nowsze wersje KLIK, mają lepszy skład i działanie niż te starsze. Myślę, że warto też sprawdzić Sericale, to te mylone z Kallosami, aczkolwiek ja ich nie miałam jeszcze, ale są podobno przyzwoite KLIK. Bardzo lubię też maseczkę z Rossmanna Alterra granat i aloes oraz Isana Effektiv-Kur (złota). Myślę, że Biovaxy też zasługują na to, by się nad nimi zastanowić. U mnie ładnie dociążają włosy. No i warto chociaż z samej ciekawości kupić coś rosyjskiego z Planeta Organica lub od Babuszki Agafii, mają ładne ziołowe składy i pełno ekstraktów.
Oleje
Z olei mam 2 ulubieńców od dawna: olej kokosowy Nacomi oraz olej sezamowy Wellness&Beauty z Rossmanna. Genialnie się u mnie sprawdzają, ale ten rossmannowski jest cięższy. Myślę, że olej lniany z Biedronki też jest całkiem dobry, ale to raczej dla włosów wysokoporowatych, zniszczonych, suchych. Warto zastanowić się nad olejkiem Babydream Fur Mama.
Z reszty kosmetyków warto kupić sobie serum do włosów z Green Pharmacy (jedwab), suche szampony: Batiste i te z Biedronki w złotych opakowaniach. Dużo osób chwali sobie też jedwab CHI, ja go jeszcze nie miałam. Polecam też przetestować szczotkę Tangle Teezer oraz podróbki lub oryginalne Invisibooble.
A Wy co sądzicie o tych kosmetykach? Używałyście, czy może nadal zastanawiacie się nad zakupem?
Pozdrawiam,
Patrycja
A Wy co sądzicie o tych kosmetykach? Używałyście, czy może nadal zastanawiacie się nad zakupem?
Pozdrawiam,
Patrycja
Nie wiem czy ten żółty gliss kur nie został wycofany- u mnie też go nigdzie nie ma..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie! Marzy mi się już od dawna i obym go gdzieś dorwała :)
UsuńMiałam lub wciąż mam bardzo dużo produktów z Twojej listy, również gorąco je polecam, chyba każdy powinien je przetestować bo są bardzo dobre i niedrogie :)
OdpowiedzUsuńFacelle znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńBabydream rulez :)
OdpowiedzUsuńWidzę tu dużo swoich ulubieńców: BD, Nivea Long Repair, Alterra granat i aloes, olej kokosowy, sezamowy, szczotka TT, gumki sprężynki :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować te łagodne szampony :)
OdpowiedzUsuńsporo tego!! U mnie półka z kosmetykami do włosów jest raczej uboga...
OdpowiedzUsuńGumki u mnie się świetnie sprawdzają, a odżywka Nivea to zło! Zło i przesusz!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tą odżywkę Nivea, jest świetna :) Twoje włosy może puszyć, bo być może nie lubią protein albo używasz jej za często ;)
UsuńUwielbiam szampony dla dzieci, sama je stosuję na co dzień! :)
OdpowiedzUsuńWiększość przedstawionych przez Ciebie rzeczy mam i lubię :)
OdpowiedzUsuńSporo z tych kosmetyków, które polecasz używałam lub używam obecnie ;)
OdpowiedzUsuńja juz od dluzszego czasu zastanawiam sie na zakupieniem Kallosow, wkoncu musze to zrealizowac :)
OdpowiedzUsuńPrzeraziła mnie taka ilość litrowych masek w jednym miejscu. Po podpisie wnoszę, że to Twoja osobista kolekcja... WOW. Nie odważyłabym się posiadać na raz więcej niż 2 litrowe słoje, bo najzwyczajniej nie zużyłabym tych produktów zanim by się przeterminowały. Płyn facelle i maska Alterry nie sprawdziły się u mnie. Kallos keratin tak pół na pół.
OdpowiedzUsuńKallos Botox jest do wygrania w konkursie u mnie na blogu, więc stwierdziłam, że skoro póki co mam ją w domu to umieszczę na zdjęciu :) Ale reszta moja, z tym że jedną wygrałam, nie była planowana :D
UsuńDobry zestaw, rzeczywiście takie sztandarowe produkty zebrałas :) ach gdybym mogla kallosa omege wyprobowac to bym byla przeszczesliwa! :D wiekszosc rzeczywiscie mialam, hah, taka jestem prawdziwa wlosomaniaczka :P
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować tego płynu Facelle do mycia wlosów :)
OdpowiedzUsuńWielu kosmetyków używałam i mam o nich naprawdę dobre mniemanie :) Jak np. szampon BD i Bambi, odżywka Nivea Long Repair, gumka Invisibooble czy moje największe hity - maski Kallosa :) Wszystkie, które stosowałam były super, ale mleczna od lat wiedzie prym :)
OdpowiedzUsuńnajchętniej to bym wykupiła wszystkie Kallosy :) intryguję mnie ten olej sezamowy Wellness&Beauty, chyba w końcu się na niego skuszę :) Babydream średnio się spisywał, tak samo Facelle, ale może ta wersja Aloe Vera okazała by się i dla mnie lepsza. Wyczuwam małe zakupy, a lista rośnie ;D
OdpowiedzUsuńTen bambino szampon z niebieskim misiem u mnie sie wogole nie sprawdzil... Bardzo plątał i wysuszal wlosy.... :-)
OdpowiedzUsuńTe gumki to u mnie się kompletnie nie sprawdzają.:)
OdpowiedzUsuńO nie przez Ciebie zrobiłam kolejną listę must have! ;D Chyba czekają mnie zakupy ;)
OdpowiedzUsuńNie mam tych gumek do włosów,wiem że są znane na całą blogosferę,ale mnie kojarzą się z kablem telefonicznym;D resztę produktów w większości kojarzę,wiele przypadło mi do gustu i sprawdziło się na mojej głowie.Fajnie,że napisałaś taki post,przydatny dla laików;)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak byłam dzieckiem i mamusia codziennie mi szorowała włosy szamponem Bambino... uwielbiałam ten szampon.. BO ZÓŁTY. tylko wtedy ta kaczka jeszcze nie pływała haha :D
OdpowiedzUsuńu mnie te wszystkie delikatne i oczyszczające szampony robią siano z włosów
OdpowiedzUsuńI najpiękniejsze jest to, że prawie żaden z produktów nie jest droższy niż 15 zł (oprócz TT). Na promocji często można je złapać jeszcze taniej. Czyli włosomaniactwo wcale nie musi być drogie, a produkty o których piszesz są naprawdę dobre i przynajmniej u mnie, świetnie się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńWymieniłaś dużo moich ulubieńców 😊 gumki Invossible są na mojej wishliście 😝
OdpowiedzUsuńFacelle i Babydream u mnie okazaly sie porazka, podobnie, jak odzywki Nivea i slawetna Altera ;/ Gumki IB bardzo lubie, zwlaszcza do naolejowanych wlosow :)
OdpowiedzUsuńu mnie te delikatne szampony sie nie sprawdzaja, tak samo kallosy, wyjatkie jest honey :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten szampon pokrzywowy... tragedia!
OdpowiedzUsuńKallos Blueberry <3 odkryłam dzięki Tobie i nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńLubię szampony dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńA o maskach Kallos jeszcze muszę, muszę w końcu przetestować :)
Bardzo często używam delikatnych szamponów przeznaczonych dla dzieci..Bambino znam od dziecka,choć ten obecny dużo się różni od tego z dawnych lat
OdpowiedzUsuńZ masek na włosy nigdy nie korzystałam..Chyba czas nadrobić zaległości i wypróbować.Choć oprócz cienkich i zniszczonych włosów mam nieco inny problem..Mam bardzo dużo siwych :( Co niestety zmusza mnie do farbowania a co za tym idzie włosy się strasznie niszczą
OdpowiedzUsuńPoza 1 częścią czyli delikatne szampony i płyny Facelle to jestem na TAK . Bardzo lubię Alterrę Granat i Aloes oraz Kallosy choć mam dopiero 2 z tych nowych - Blueberry i Algową. Lubię też bardzo maski aloesowe boświetnie nawilżają moje włosy ale tej z Kallosa akurat nie mam . Koniecznie muszę spróbować Aloe, Omega i Botox :D Oleje, TT , Batiste i gumki uwielbiam i używam nałogowo ;)
OdpowiedzUsuńWiele z tych kosmetyków miałam i mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPo obczytaniu kilku blogów i przed rozpoczęciem kuracji przeciw wypadaniu, sama skusiłam się na "dziecinny" szampon - przyznam szczerze, że jestem zachwycona :) Padło na Bambi, ten z kaczuszką - coś genialnego! :D Zapach ma przeuroczy, no a do tego "powalająca" cena - aż 2,35 w Auchan, no takie szampony to ja poproszę jak najczęściej! :D
OdpowiedzUsuń